Witam
Przez ostatnie 2 miesiące ( moja nerwica trwa o wiele więcej nawiasem mówiąc) mam pewien problem.
Przed zaśnięciem kiedy zapadam w półsen, jeżeli można tak powiedzieć o tym stanie kiedy jeszcze nie śpię tylko w głowie mam natłok abstrakcyjnych myśli ( mam nadzieje że wyraziłem się dość jasno), mam pewnego rodzaju napady. Otóż mimowolnie wyobrażam sobie nieprzyjemny dźwięk który wyrywa mnie z tego stanu i powoduje napad lęku. To coś jakby mój mózg odbierał informacje o dźwięku pomimo tego że nie ma nigdzie żadnego jego źródła, dodatkowo tak jak już mówiłem nie mam nad tym kontroli, nawet nie działam pod wpływem autosugestii. Chciałbym usłyszeć wasze opinie.