Skocz do zawartości
Nerwica.com

kasienka-f-

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kasienka-f-

  1. a najgorsze jest to ze nikt nie wie co tam nas czeka........ wiara mowi ze jednosc z Bogiem ale jak to rozumiec? Dla mnie to niezrozumiale.....
  2. tynka92 od kilkunastu dni mam leki przed smiercia a z ta nerwica zmagam sie juz ponad rok :) byly dni ze bylo lepiej i gorzej ale teraz to tragedia...przedtem myslalam ze jestem na cos chora albo ze zachoruje a teraz to boje sie definitywnego konca!!! i CHCAC CZY NIE CHCAC to tak czy tak boje sie smierci bo wiem ze kiedys spotka kazdego z nas.A tak logicznie myslac to nikt z was sie tego nie leka? Czy lek przychodzi tylko jesli macie nerwice? A tak normalnie to nie? Ludzie nie zdaja sobie z tego sprawy bo mysla ze to ich nie dotyczy ale niestety dotyczy kazdego.Natomiast w chwilach slabosci "nerwicy" szczegolnie sie tego obawiamy i myslimy ze zeraz cos sie stanie! TO OKROPNE! ja dzis nie moglam spac....doslownie co chwile sie budzilam i sprawdzalam czy zyje...porazka!
  3. Witam,tak czytam i czytam i wydaje mi sie ze tez mam nerwice i to niezla.Od kilkunastu dni boje sie ze umre...zaczynam sie zastanawiac dalaczego ludzie umieraja....boje sie tego bardzo.Mam leki i nie moge normalnie funkcjonowac.W glowie czuje tak chocby byla przeladowana jakims ciezarem.Chcoby to nie moja glowa! Boje sie ze cos mi jest.Jak wychodze na dwor to robi mi sie slabo,czuje sie dziwnie ,taka nie swoja,czuje chocbym snila na jawie!Nie wiem co robic.To okropne!!!!! Boje sie smierci!!!!
  4. tylko najgorzej ze te leki moga uzaleznic to raz a dwa moga zamulac...i tak robia najczesciej!!!!! jaka ja czuje sie zagubiona!!!!! a powiedz mi co ty myslisz...ze co dzieje sie jak czlowiek umiera?
  5. Bralam te leki moze 2 miesiace....nie pamietam juz!Ale czy takie leki mozna wyleczyc???? ja tylko teraz pamietam ten wieczny strach i nic wiecej!!!Niech ktos wynajdzie specyfik na niestarzenie sie i wieczna mlodosc :) Czy psychoterapie pomoga????
  6. Bralam kiedys Xanax i cos do tego ale nie pamietam...to bylo rok temu.Potem zaszlam w ciaze i nie moglam juz brac.Staralam sie myslec pozytywnie i chwile byly takie ze pomagalo ale i tak wiekszosc ciazy ciagle plakalam.Porodu balam sie jak ognia i tez tragicznie go przezylam...tzn z takimi bolami ze do dzis pamiatam i az 16 godzin. Jak bylam w szpitalu przed porodem tydzien,bo bylo poterminie to nie bylo tak zle.Potem chwile po porodzie tez byly nawet jakos w miare znosne.Teraz jestem 4 miesiace po porodzie i jest tragicznie. MOJE OBJAWY TO : wogule sama z domu nei wychodze bo robi mi sie slabo!!!strach przed tym ze zaraz zemdleje...lub ze cos mi sie stanie....ze umre....boje sie kiedys umrzec...bo co potem bedzie?gdy o tym mysle czuje wielka pustke w glowie i brak odpowiedzi na to!Nie wyobrazam sobie ze kiedys kazdy z nas umrze!!!!dlaczego to tak jest? ciagle mnie to meczy i coraz bardziej czuje sie bezradna! na nic nie mam ochoty i wszystko mnie denerwuje...gdyby nie to ze musze malego karmic i sie nim zajmowac to bym chyba tylko plakala... nie potrafie sie odnalesc i nie pamietam juz jak to jest byc normalna...bo czuje sie zle...czuje jakby ktos doslownie wymienil mi mozg i dal inny...nie moj!!!! to takie uczuicie chocbym snila na jawie...chocbym byla piana? nie umie nawet tego okreslic....jak dziwnie mi jest! Boje sie naprawde wszystkiego i nie wyobrazam sobie ze kiedys mnie zabraknie! Boje sie nawet o tym mowic. Boje sie zasypiac! Nie wiem gdzie mam isc...szukac pomocy i czy da sie to wyleczyc...co to jest wogule???
  7. bliksa - nie bylam teraz ale bylam rok temu u psychiatry i dali mi tylko psychotropy...choc i tak nie pomagaly....to je odstawilam.I stwierdzam ze byly chwile ze bylo lepiej ale nie bylo chwili ze bylo dobrze jak dawniej.Mialam stresy w ostatnim czasie i to badrzoOOOOooo.... moga byc one powodem tego.Najgorsze jest to ze ja nie pamietam jak to jest byc normalna jak kiedys..... CZY KTOS MOZE MI POWIEDZIEC JAKIA JEST JEGO WIZJA GDY CZLOWIEK UMIERA???? Ta mysl mnie ciagle meczy.W mojej glowie czuje zamulenie...nawet nie znam naprawde slowa by okreslic jak sie czuje!A najgorzej ze moj maz mi ciagle mowi,przestan to przejdzie a ja tymbardziej czuje sie bezradna bo widze ze on mnie nie rozumie....nie rozumie jaka jestem bezsilna.Prubuje mowic sobie ze jestem silna i ze znow bedzie dobrze ale nic sie nie zmienia.Ten codzienny lek spedza mi sczescie sprzed oczu.......
  8. POMOCY!!!!! Witam was serdecznie.Jestem nowa na tym forum ale potrzebuje waszej pomocy,bo nie radze sobie ze soba!!!! Mam straszliwe leki i nie umie sobie poradzic.Czy to sa objawy nerwicy???????????czy jest ktos kto tez ma tak jak ja????? Boje sie wyjsc z domu,bo jest mi slabo,boje sie ze zeraz cos mi sie stanie,ze zemdleje.Pare dni juz meczy mnie mysl co bedzie jak wszyscy umrzemy.Co potem?Nie umie sobie wyobrazc tego...jak juz mnie nie bedzie.....!!!!Bardzo sie tego boje......nie umie sie odnalesc.Wiem ze kiedys tak sie nie czulam a teraz z dnia na dzien jest gorzej!Kiedys balam sie ze jestem na cos chora....a teraz boje sie smierci.....POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
×