U mnie zdiagnozowano depresję lękową, a Setaloft biorę od dwóch tygodni. Wcześniej miałam zbyt dużo energii, nie mogłam wysiedzieć (choć też bałam się wychodzić do ludzi...), miałam wielkie problemy z koncentracją, co bardzo przeszkadzało mi w wypełnianiu swoich obowiązków (właściwie ich nie wypełniałam...). Na forum i wśród efektów ubocznych widziałam, że lek wpływa zazwyczaj pobudzająco, więc obawiałam się, że niektóre moje dolegliwości nasilą się. Mimo wszystko lek działa na mnie zupełnie odwrotnie, migłabym spać cały dzień i nie gadać z nikim. Czuję się prawie na wszystko obojętne, lęków takich nie mam, ale nadal nie mogę się zmusić, żeby cokolwiek zrobić, bo po prostu nie mam na nic energii ani chęci. Po trzech dniach jak nie chciało mi się jeść, wręcz odrzucało, teraz mam ochotę zajadać się słodkim, mimo że - czuję się pełna, a jak już coś zjem, jest mi średnio przyjemnie... nie wiem, o co chodzi, ale wydaje mi się, że to wszystko jest wynikiem tego leku, bo jakby zbiegło się z jego przyjmowaniem... nie wiem, czy można coś poradzić na to zmęczenie - bo szczególnie onomi dokucza. Muszę się wziąć do pracy, bo inaczej będę miała naprawdę duże kłopoty (już mam duże:/).