No już cztery dni bez masturbacji i seksu :) Wczoraj wieczór było również strasznie ciężko, ale powstrzymałem się, przez pewien czas miałem wzwód, ale nie dokończyłem rączkami, z czego jestem naprawdę dumny! Udało mi się przetrwać 4 dni - przetrwam kolejne cztery i tak już będzie tydzień :)
Przeszkadza, przeszkada, jednak dam sobie radę bez seksuologa, tak sobie powiedziałem, że jeżeli wytrzymam 2 tygodnie bez seksu oraz masturbacji to nigdzie nie będę musiał lecieć, moja również mnie wspiera :) Jeżeli będzie jej potrzeba powiedziała, iż mogę ją zaspokoić równie dobrze dłonią jak i ustami i nie ma nic przeciwko dwu tygodniowej przerwie :)
Sam sobie jestem seksuolog i wiem, iż jeżeli za dwa tygodnie (o ile przetrwam, ale już jest z górki :) ) będę się czuł jak eros i latał od łazienki do sypialni cały dzień - to zapewne będzie oznaczać nałóg - wtedy zasięgnę porady specjalisty :)