Skocz do zawartości
Nerwica.com

xizia

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez xizia

  1. Dzięki linko za odpowiedź. Generalnie kasę muszę wygospodarować na antydepresant, bo bez niego już w ogóle mogłabym nie istnieć... Ech, co za dziadostwo ta deprecha Pozdrawiam cieplutko
  2. Witajcie. Wiecie może jaki jest najtańszy lek zawierający Fluoksetynę? Biorę Andepin, który kosztuje 6,5 zł, co wychodzi 13 zeta na miesiąc, a dla osoby nie pracującej to mimo to sporo... wiecie może czy jest jakiś tańszy zamiennik?
  3. xizia

    Ceny leków

    Witajcie. Jaki jest najtańszy obecnie dostępny lek zawierający Fluoksetynę? Od miesiąca biorę Andepin, za który płacę 6,5 zł, to może nie dużo, ale dla kogoś kto nie pracuje to każda kwota jest duża, zwłaszcza, że jedno opakowanie starcza mi na 2 tygodnie. Może jest jeszcze jakiś tańszy zamiennik Andepinu?
  4. Ja właśnie dziś zaczęłam przygodę z Andepinem, mam zacząć od 20 mg na dobę, a po dwóch tygodniach 40 mg na dobę. Wcześniej brałam Setaloft, ale miałam po nim wahania nastrojów i to przy maksymalnej dawce. Lekarz kazał stopniowo schodzić z Setaloftu i zacząć brać Andepin. Dziś jest moja pierwsza kapsułka... minęła godzina od wzięcia i zaczynam się czuć jakby trochę naćpana Takie dziwne uczucie w głowie jakby mi mózg ściskało Kiedyś brałam Meridię na schudnięcie i dokładnie tak samo się czułam. Ech, mam nadzieję, że to stan przejściowy.
  5. xizia

    [Toruń]

    A i ja Torunianka witam wszystkich piernikowców :) Może troszkę o mnie... mam 28 lat, skończyłam studia, szukam pracy, no i wygrzebuję się z deprechy, która mnie dopadła po rozstaniu z facetem
  6. Oby tak dalej Słowianko. Na poprawę chyba jeszcze za wcześnie, ale zapytam... czujesz się lepiej po Setalofcie? Ja aktualnie biorę maksymalną dawkę, czyli 200 mg na dobę (po 100 rano i wieczorem) i po tej wieczornej dawce czuję się jak pijana Nawet to miłe uczucie Trochę pobolewa mnie głowa, ale mam nadzieję, że przejdzie. Także zaczynałam od dawki 50 mg na dobę, później 100, a teraz 200 i ogólnie zaczynam małej głupawki dostawać na Setalofcie Czasem to się cieszę jakby mi ktoś w kieszeń narobił
  7. Mi lekarka zwiększyła wczoraj dawkę ze 100 mg do 200 mg na dobę i biorę dwie 50-ski rano i dwie wieczorem. Wczoraj wieczorem już po tej zwiększonej dawce czułam się jakbym sobie nieźle popiła i jakaś taka wesolutka byłam
  8. Generalnie Setaloft nie powinien wywoływać znużenia (i u mnie nie wywołuje), jednak wiadomo, co organizm to reakcja. Może poproś lekarza o zmianę leku bo utrudnia Ci to funkcjonowanie. Ja się po Setalofcie też wyciszyłam, bo kiedyś to się złościłam i obrażałam dosłownie o wszystko, do tego dochodziły płacze, ale teraz jest już lepiej, ale nie czuję się senna czy zmęczona.
  9. Dziękuję bardzo za odpowiedź Namiestnik. Właśnie Setaloft nie działa na mnie jakoś rewelacyjnie. Co prawda uspokoiłam się, a stany agresji i apodyktyczności należą do przeszłości, ale dalej jest smutek, zniechęcenie i powróciła niestety płaczliwość
  10. No właśnie chyba będę musiała się dofaszerować espumisanem i stoperanem. A jak ogólnie Twoje samopoczucie po Setalofcie? Ja mam chyba jakiś syndrom udawaczki, bo jak jestem na uczelni to dosłownie dusza towarzystwa ze mnie, a w domu zwrot o 180 stopni... zamykam się w sobie, smucę się i beczę. Jutro mam pierwszą wizytę u psychologa, bo prócz farmakoterapii psychiatra zalecił również psychoterapię.
  11. To ja odkopię temat :) Mam problem z Setaloftem, niestety dość wstydliwy problem :/ Ale od początku... Biorę Setaloft od 1,5 miesiąca, przez miesiąc w dawce 50 mg/dobę, a od pół miesiąca 100 mg/dobę. Mój najgorszy problem to biegunki oraz gazy, to znaczy bąki Początkowo specjalnie nie zwracałam na to uwagi, ale wczoraj i dziś sytuacja mnie przerosła Zaczęłam od października naukę i w mijający weekend miałam pierwsze całodzienne zjazdy i myślałam, że ducha tam wyzionę, bo wiadomo, przy ludziach nie wypada gazować Jak jestem w domu to gazy odchodzą w sporych ilościach średnio co 5 - 10 minut, no a na uczelni musiałam wstrzymywać, do tego przerwy były co 2 godziny, więc myślałam, że eksploduję, do tego taki dziwny odgłos z brzucha, który niestety był słyszany Przez cały czas myślałam kiedy będzie przerwa i będę mogła gdzieś pójść żeby sobie ulżyć Do tego jeszcze ta biegunka, którą też musiałam wstrzymywać, bo przecież nie będę co chwilę latała do kibelka Nie jadłam niczego innego niż zazwyczaj, normalnie, czyli chleb z wędliną. Nie wiem czy Wy też u siebie takie objawy obserwujecie? Będę musiała poprosić psychiatrę żeby mi zmienił na inny lek, bo nie wyrobię
×