To ja odkopię temat :) Mam problem z Setaloftem, niestety dość wstydliwy problem :/ Ale od początku... Biorę Setaloft od 1,5 miesiąca, przez miesiąc w dawce 50 mg/dobę, a od pół miesiąca 100 mg/dobę. Mój najgorszy problem to biegunki oraz gazy, to znaczy bąki Początkowo specjalnie nie zwracałam na to uwagi, ale wczoraj i dziś sytuacja mnie przerosła Zaczęłam od października naukę i w mijający weekend miałam pierwsze całodzienne zjazdy i myślałam, że ducha tam wyzionę, bo wiadomo, przy ludziach nie wypada gazować Jak jestem w domu to gazy odchodzą w sporych ilościach średnio co 5 - 10 minut, no a na uczelni musiałam wstrzymywać, do tego przerwy były co 2 godziny, więc myślałam, że eksploduję, do tego taki dziwny odgłos z brzucha, który niestety był słyszany Przez cały czas myślałam kiedy będzie przerwa i będę mogła gdzieś pójść żeby sobie ulżyć Do tego jeszcze ta biegunka, którą też musiałam wstrzymywać, bo przecież nie będę co chwilę latała do kibelka Nie jadłam niczego innego niż zazwyczaj, normalnie, czyli chleb z wędliną.
Nie wiem czy Wy też u siebie takie objawy obserwujecie? Będę musiała poprosić psychiatrę żeby mi zmienił na inny lek, bo nie wyrobię