No pięknie, niedość, że mam tą zrytą fobie to jeszcze dowiaduje się, że jestem narkomanem może czas pomyśleć o jakimś detoksie
Oczywiście żartuję, a Cannabis to poprostu moja ksywka, dobrze że nie wybrałem sobie np. nicku "Kiler" to by było dopiero . Jeśli chodzi o palenie to nie powiem, że nie miałem żadnego kontaktu, ale to tak tylko od święta i nie sądze by to mogło być przyczyną mojej choroby, gdzieś nawet czytałem, że mają sprzedawać marihuane w aptekach jako lek na depresję, oczywiście na receptę
POZDRAWIAM i również życze zdrowia