Witam serdecznie,.
Jak to miło czytać że psychoterapia działa!
Ja właśnie dziś byłam na pierwszej sesji, wiem już że to będzie psychoterapia behawioralno-poznawcza. Dziś zapoznaliśmy się i wypełniłam kilka testów:
- jeden to był test w którym były pewne sentencje i miałam napisać w skali od 1 do 6 w jakim stopniu mnie dotyczą - wyniki omówimy na przyszełej sesji.
- drugi to był test określający czy jestem w stanie depresyjnym - wynik tego juz znam i jestem obecnie na pograniczu. Jest to spowodowane odstawianiem leków, których chyba efekty uboczne było większe niż poprawa mojego stanu. To był lek Lexapro i nikomu go nie polecam. Jako, że mam już doświadczenie z Prozakiem - jest on 100% skuteczniejszy i nie ma żadnych efektów ubocznych, aczkolwiek też nie leczy, bo zaraz po odstawieniu powracają objawy. Tak samo zresztą z lexapro. Ciągle jestem na 5 mg a depresyjne stany i ogólne poddenerwowanie znów powracają. To tylko świadczy o tym, że tabletki mi nie pomogą...
Mam więlką nadzieję, na tę terapię.
Wiem też niestety, że nie każdemu psychoterapia jest w stanie pomóc. Znam przykład. Ale mam nadzieję, że ja do tych osób nie będę należeć.
Generalnie obecnie czuję się beznadziejnie... moje życie legło w gruzach od kiedy problemy z nerwicą i depresją zdominowały mnie. Pracę mam zupełnie nieadekwatną do swojego wykształcenia a moje małżeństwo dobiega końca. Mam nadzieję, że psychoterapia położy kres tej złej passie i wezmę w końcu sprawy w swoje ręcę i pokieruję je odpowiednio.
Przestrzegam też przez odpowiednim doborem psychoterapeuty. Najczęściej już przy pierwszym spotkaniu można wyczuć, czy nawiąże się wspólny język z daną osobą - jeśli jednak czujecie, że coś jest nie tak, to nie polecam kontynuowania. To tak jak sympatia, albo się nią kogoś daży od początku albo mimo starań osoby nigdy nie będzie porozumienia. Myslę, że trzeba znaleść bratnią duszę - psychoterapeutę. Kogoś przy kim czyjemy się swobodnie. Mi się zdarzyło niestety, że zrezygnowałam z terapii bo osoba mimo starań wydawała mi się obca i po 3 sesjach przerwałam. Wiadomo, jest to strata czasu i pieniędzy. Nowy terapeuta wydaje mi się ok i nawet bardziej profesjonalny, ale tak twierdzę bo teraz mam juz porównanie. W każdym razie uważam, że jest ważne. Ważna jest też płeć terapeuty - jeśli na przykład preferujecie przebywać, kumplować się, przyjaźnić, spędzać czas... z mężczyzną/kobietą - wybierzcie na terapeutę odpowiednią osobę. Dla mnie zawsze łatwiejsze było nawiązywanie kontaktów z mężczyznami - stąd pewnie mój wybór.
Aha, no i dostałam zadanie domowe: mam napisać coś w stylu życiorysu... ważne osoby, wydarzenia, ludzie, stosunki z rodzicami, dolegliwości (jakie i w jakich sytuacjach), wspomnienia z dzieciństwa itp. i również mam przygotować się do opowiedzenia o swoich mocnych i słabych stronach.
Chętnie dowiem się jak wyglądają wasze terapie, czym się różnią a w czym są podobne.
Dzięki za waszą obecność.
Pozdrawiam