Skocz do zawartości
Nerwica.com

marcysia45

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marcysia45

  1. Ja mam 22 lat a na natręctwa zachorowałam jak byłam dzieckiem. Kiedy zaczynałam leczenie miałam 17 lat. Od tego czasu czyli od 6 lat biorę leki. Na początku brałam asentre, było lepiej przez pierwszy rok moje życie uległo zmianie nareszcie mogłam normalnie oddychać. Potem wszystko było już tak samo(pomimo, że biorę leki), zmieniałam wiele razy leki, ale to nic nie dało. Teraz czuję się tak samo jak na początku, moja choroba mnie niszczy, przygniata. Wiele razy myślałam o tym, żeby się zabić.....Kiedyś nawet byłam katoliczką, teraz już nie wierzę w istnienie Boga. Z moją rodziną jest inaczej, tylko najbliższe mi osoby wiedzą o moje chorobie. Ze strony rodziców nigdy nie maiłam wsparcia, zawsze kiedy z nim o tym chce porozmawiać, zbywają mnie, albo zmieniają temat. Tylko moja przyjaciółka mnie wspiera. Też wiele razy słyszę coś podobnego co Ty, mówią mi, że jak się mocno postaram to mogę to zmienić, że to zależy ode mnie. Ale prawda jest tak, że to wcale nie zależy ode mnie, wiele razy już próbowałam, ze wszystkich sił i nić . Jedno wiem na pewno, że moja choroba, będzie mi towarzyszyć do końca życia:((
×