Skocz do zawartości
Nerwica.com

karmabol

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia karmabol

  1. A mnie antydepresanty nic nie pomogły. Leczyłam się 4 miesiące. Jak tylko zaczęłam jeździć, odstawiłam antydepresanty. Momentalnie załapałam taką fobię z tym jeżdżeniem, że nie daję teraz rady. Najgorsze, że lęki przeniosły się u mnie na inne rejony - wciąż chodzę podszyta lękiem i spięta. Cholera, chyba wróciłam do punktu wyjścia (( A szkoda, już myślałam, że nic mi nie jest, że niepotrzebne było całe to leczenie.
  2. hej! Jestem tutaj nowa. Chyba tak jak wy, mam fobię komunikacyjną. Prawo jazdy zrobiłam 20 lat temu, wówczas prawie wszyscy zdawali. Przez 20 lat nie jeździłam, ale teraz zmusiły mnie do tego okoliczności - zmieniłam pracę, dojeżdżam do sąsiedniej miejscowości. Dzisiaj moje umiejętności są raczej mierne. Okropnie boję się jeździć! Reaguję bardzo nerwowo, zapominam o hamulcu ręcznym, światłach, kierunkowskazach. Jestem ogromnie spięta, wpadam w panikę, gdy dzieje się coś nieoczekiwanego: na przejście wchodzi pierwszy, ktoś mnie wyprzedza, na drodze pojawi się koparka, lub.. karretka pogotowia. Nie mogę spać - a gdy już zasypiam, to budzę się po 3 godzinach, zlana potem. Wstaję o 4ej rano, bo dłużej nie wytrzymuję w łóżku, od razu dostaję biegunki.... Tak bardzo chciałabym dowiedzieć się,jak sobie radzicie z fobią, jak to u was jest? Wiadomo, najlepsze byłyby prochy, ale po nich nie można prowadzić, w pracy też trzeba być trzeźwym i wydajnym...
×