Ja mam coś takiego że uprawiałam petting z chłopakiemówczesnym(obecnie ex chłopakiem). Nie współżyłam. to był 20 dzień cyklu z 28-31 cykli. Wprowadził on niewielką ilośc śluzu tego z prącia do mnie. I ja spanikowałam (miałam wtedy 18 lat) i myślałam że zajdę w ciąże. Lekarz mi nic nie powiedział wypisał postinor duo. Od razu łykłam tabletkę. Potem zaczełam czytać ulotkę jakie to ma (ten lek) zastosowanie. I byłam przerażona. Ale zażyłam 2 zgodnie z instrukcją. Minęło wiele lat. Prawie 5. Mój ex chłopak żeni się. Ja bardzo go kochałam, ale zostawiłam go nie pasowaliśmy do siebie.
I takie myśli mi się pojawiają, że mogłam zabić dziecko. CHoć z punktu widzenia medycznego szanse na zapłodnienie nie dość że w dniu niepłodnym to nie uprawiałam seksu ani nasienia tam nie było.....były praktycznie żadne.
Zaczęłam bać się dzieci, mieć jakieś obsesyjne myśli na ten temat, zaczęłam męczyć się jakimiś stronami o aborcji...straszne to wszystko...i to tak nagle...
DO tego dodam , że niedawno minął rok od operacji mojego kręgosłupa (miałam 80 stopni Cobba, czyli IV stopień najwyższy ) od tego miałam duże bóle, (od tej deformacji), oczopląs, dostałam potem astmy. Zastanawiam się czy nie za karę.
Ale przecież już wtedy miałam deformację i ona narastała.
I teraz boje się jakiś śpioszków dla dzieci i w ogóle...boje się współżycia(nigdy nie współżyłam).
Nie chce mi się żyć...i mam (w sumie) bezpodstawne wyrzuty sumienia.....