Moja historia zaczęła się jakieś 3 lata temu, zdiagnozowano u mnie zespół jelita nadwrażliwego, przy każdym stresie musiałam lecieć do ubikacji, tak mi to zdezorganizowało życie, żę musiałam z wielu rzeczy zrezygnować. Boję się wychodzić z domu, ponieważ myślę, że zaraz będę musiała skorzystać z toalety, a może jej nie być w pobliżu, to takie upokarzające, mój mąż też odczuwa minusy tej sytuacji, gdy tylko gdzieś wyjeżdżamy, on musi być przygotowany na to, że będzie musiał szukać WC. Ostatni tydzień jest dla mnie najgorszy wcześniej miałam siły do walki, teraz jakoś totalnie sie poddałam, ciągłe biegunki, jadłowstręt, biorę od 3 dni zoloft, nie czuję się najlepiej, czy ktoś ma podobny problem?