Skocz do zawartości
Nerwica.com

vipera berus

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vipera berus

  1. ta mineralka to i w moim zasięgu i chęciach pracuje w zgorzelcu
  2. Viola nie przejmuj sie. jestem przekonana, ze wiele z tych osob zazdrosci ci odwagi. duzo osob cierpi na nerwice i nawet zdaje sobie z tego sprawe, ale boi sie uczynic jakis krok. jestes wielka bez wzgledu na twoje miasteczko
  3. nie wiem jak ci pomoc, ale dobrze znam twoj lęk przed okienkiem. mialam to szczescie, ze nerwica mnie dopadla po studiach i skonczylam je bez problemow. teraz koncze studia podypomowe a ktorych czesciej nie bylam niz bylam. przerwy w zajeciach i wytrzymanie na zajeciach to dla mnie koszmar. nie łykam na codzien xanaxu ale na zajeciach nie dalabym rady bez niego. pociesza mnie tylko jedno - nie jestem w tym sama i nie zwariuje od tego. jak znam zycie (a nerwicwoców w roznych okolicznoscaich poznawalam) nie jedna osoba w tym budynku ma podobne problemy i trzesie sie w kibelku wyjazdy to dla mnie w ogole abstrakcja, koszmarem jest wyjazd na szkolenie na drugi koniec polski, a co dopiero za granice. a kiedys.......cala europa zjechana byla.... cale szczecie ze kiedys jezdzilam. nie wiem czy masz tak jak ja, ale mimo strachu przed wyjazdem, jak juz wroce czuje sie rewelacyjnie. najwiekszy lęk jest i okropne mysli są w domu przed wyjazdem
  4. Witaj Viper. nie przejmuj się niczym, masz wielkie szanse by zupełnie wyjść z tych nieprzyjemnych myśli. Wybierz sie do psychologa, on nie przepisuje leków, bo nie jest lekarzem. może sie okazac, ze zwykla rozmowa z nim sprowadzi cie na "wlasciwy tor". nie nakrecaj sie, tylko oddaj w rece dobrego psychologa, przestaniesz analizowac swoj stan, zaglebiac sie i utrwalac pozdrawiam ps. mamy podobne nicki
  5. nigdy tak nie miałam. natomiast zawsze towarzyszyła i towarzyszy mi uciążliwa myśl, że mogałbym nagle, nie kontrolując się, tak wybuchnąć. objawy nerwicy są tak różne, że chyba trudno będzie znaleźć paru osobom zupełnie identyczny wspólny mianownik. czy na terapie jakąś uczęszczasz? pozdrawiam i wierze, że w pewnym momencie coś w twoim mysleniu czy podświadomości przeskoczy i poczujesz sie lepiej
  6. kazdy wyjazd jest dla mnie cięzkim wyzwaniem. najgorzej jest dzien przed. nerwowe pakowanie, problemy ze spaniem i katastroficzne mysli. wtedy jestem gotowa wszystko oddac byle nie jechac lecz sa zawodowe sprawy ktore wiaza sie z wyjazdem. raz na 1-2 miesiace. lecz w tym wszystkim najciekawsze jest to, ze raczej dobrze sie czuje te pare dni za domem. po powrocie czuje ze mogalbym gory przenosic i nerwica to jakis marny pryszcz, ale do "normalnego nerwicowego" poziomu wracam po 2-3 dniach od powrotu. nie wiem jak to interpretowac
  7. Myśle o panstwu Lejda ale chcialabym sie wybrac prywatnie lecz podobno w tej chwili nie przyjuja poza poradnią w przychodni. wiem, ze to glupie ale nie chce by mnie ktos spotkal w przychodni. niestety nasze spoleczenstwo dosc dziwnie mysli o ludziach odwiedzajacych poradnie zdrowia psychicznego.
  8. Alexandro ja nigdy nie bralam leków. co znaczy, że dobrze sie czulas? przestaly cie dreczyc natrectwa?
  9. mialam 11 lat gdy zostalam bardzo mocno pogryziona przez psa. byl słoneczny czerwcowy, bardzo suchy dzień, w powietrzu zapach chyba piwoni. od tej pory takie czerwcowe dni wywolują zawsze u mnie wielki niepokoj. tak jakbym czekala, az stanie sie cos zlego...... być świadkiem samobojstwa - to zapewne jedno z najbardziej traumatycznych przezyc jakie moze sie zdarzyc czlowiekowi. nic dziwnego, ze nie opuszczaja cie mysli o tym. wybierz sie do psychiatry lub psychologa i opowiedz po prostu o tych myslach.
  10. w Bogatyni? do kogo? moze ktos kto nie przyjmuje w zgorzelcu? zadowolony jestes?
  11. wlasnie. kiedys czytalam wypowiedz jakiegos zrzeszenia immunologow. otoz oswiadczyli, ze ludzie byli by najzdrowsi ( mieli by najmniej infekcji i alergii) gdy UWAGA wychowywali sie do 3 roku zycia w jednym pomieszczeniu z KROWĄ. poza tym wszystkie badania wykazują, ze zbyt czeste mycie ciala tylko moze zaszkodzic, uszadzajac pokrywe ochronna naszej skóry. nie boj sie psa absolutnie. na jego siersci jest tyle samo bakterii co w pomieszczeniach w ktorych przebywa. nie są grozne w takiej postaci w jakiej z nimi sie spotykasz. w zoladku mamy bardzo silny kwas solny. jesli bakteria jakims cudem trafi do zoładka to zostanie po prostu zabita w kwasie solnym. ciesz sie z przebywania z psem, bo to sietnie dziala na psychike. nic tak nie odpreza jak godzina dziennie spedzona na zabawie z czworonogiem
  12. hmm zapewne dziewczyny to wam nie pomoze, ale napisze. zajmuje sie bakteriami codziennie zawodowo. i to tymi ktorymi czlowiek ma najwieksze szanse na kontakt. NIGDY ( a pracuje 7 lat) nie mialam infekcji bakteryjnej zwiazanej z kontaktem z bakteriami w pracy. nie jest łatwo zachorowac. ale wiem, ze podloze tego leku jest inne, wiec moje zapenienia, ze latwo zachorowac sie nie da - mogą nic nie dac. trzymajcie sie
  13. anioleczku w twoim liscie czuc wielka milosc jaką darzysz swoich bliskich. to tylko lub az choroba, ale nie krzywdzisz ich tymi myslami. wazne by terapia i lekarze ci pomogli. musisz w to wierzyc. sciskam cie mocno, bo bardzo dobrze wiem jak jest ci ciezko
  14. o to prawda. jeszcze nie wiem czy stalam sie mocniejsza, ale napewno bardziej siebie znam i zrobilam sie bardziej asertywna
  15. mam taki sposob na napięcie w okolicy splotu slonecznego, wewnętrzne drgawki, niepokój itp. otóż jak jestem w pracy i wlasnie sie tak poczuje - a to utrudnia koncentracje - wychodze do toalety. tam staję stabilnie i napinam mocno wszystkie miesnie, ale od stóp do szczęki. wytrzymuje tak kolo 10 sekund. i powoli zwalniam miesnie. w 70 % napięcie i ciężar mija. metode polecila mi moja terapeutka. ja juz nie licze na calkowite wyleczenie sie z nerwicy bo zawsze bede pamietala o niej. pamiec naszego organizmu jest niestety tak dziwnie zbudowana, ze ból fizyczny wymazuje lecz ból psychiczny jest łatwy do przypomienia
  16. hej Melody moze po prostu masz objawy typowe na poczatku brania leku i minie jak zacznie on dzialac? poza tym stres zwiazany z pierwszym dniem szkoly dziecka to jak Gusia napisala, moze byc powod. ja choruje od 3 lat prawie. wiem, ze nigdy o nerwicy nie zapmne i pewnie nigdy sie od niej nie uwolnie. jest czescia mnie, ale ucze sie z nia zyc.
  17. powiedzcie mi jakich specjalistow odwiedzacie? chodzilam do psychologa i psychiatry w Delcie w Zgorzelcu. kto jest na naszym terenie godnym polecenia psychiatrą?
  18. pozostaje pytanie jak sobie z niecierpliowścią poradzic? co myslicie o wyciszaniu sie, jodze, ciwczeniach oddechowych? moze to pomoze wyciszyc ten pedzący zegar w srodku. mnie rowniez niecierpliosc do szału doprowadza, szczegolnie gdy na cos czekam.
  19. nie powiedzialam, ze za darmo
  20. vipera berus

    turnus terapeutyczny

    pojechalabym w ramach urlopow na 2 tyg na jakis turnus polaczony z terapią, zajeciami itp. taki dla nerwicowców. może coś znacie i możecie polecić?
  21. vipera berus

    witajcie

    hej hej mam 28 lat, nerwice od lat 3. przez pół roku chodziłam na terapie, brałam i odstawiłam xanax. pracuje i ostatnio jest mi ciezko bo od miesiaca mam dosc ostry nawrót ponurych mysli i lęków. wczesniej nie mialam objawow somatycznych nerwicy a ostatnio pojawily się w pełni. tak wiec witajcie drodzy nerwicowcy
  22. brałam xanax przez prawie 2 lata. 0,5 g rano. w weekeny i dni wolne od pracy starałam sie nie brac. ale bywaly tez dni gdy 0,5 g rano nie wystarczalo i kolo poludnia juz sie meczylam. w maju 2005 zeszlam do dawki 0,25 g i w lipcu (w zwiazku ze zmianą pracy miałam miesiąc wolego) odstawiłam zupełnie. 1 sierpnia pierwszy raz pojechalam do pracy "na czysto". teraz biorę od czasu do czasu. np raz w tyg 0,25 g, gdy czuje, ze sytuacja mnie przerasta. najwazniejszy byl moment gdy wyperswadowalam sobie branie xanaxu " na wszelki wypadek". teraz mam zawsze przy sobie. nie mialam problemow z odstawieniem i objawow odstawienniczych. brałam długo ale małe dawki, moze dlatego...
  23. witajcie tez jestem " z tych okolic" :) pozdrawiam
×