Skocz do zawartości
Nerwica.com

cypryjczyk

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cypryjczyk

  1. Hej! Nie wiem czy masz borderline, ale jest spore prawdopodobieństwo. Każda osoba jest inna - inaczej się zachowuje, inne symptomy border pokazuje. Ciężko też rozgraniczyć, czy akurat masz borderline, czy może Ci jeszcze "troszeczkę" brakuje. Nie mniej, jeśli napady złości, czy wchodzenie w związek z drugą osobą a później uciekanie od niego się powtarzają, to moim zdaniem możesz mieć BPD. Odpowiadając a Twoje pytanie, o ranienie do głębi i o agresję: tak, osoby z BPD dość często poprzez swoje zachowanie (niekoniecznie zamierzone) ranią bliską osobę bardzo mocno. Skłonność do agresji ? Hm. Sprawa dyskusyjna. -- edit -- No chyba, że mówimy o autoagresji, typu cięcie się, próby samobójcze - wtedy to jak najbardziej jest to jeden z objawów bycia chorym na BPD...
  2. Jest mi źle. Jest mi cholernie źle. Niedawno rozstałem się z dziewczyną. Z kimś, kogo kochałem ponad własne życie, z kimś, za kogoś własne życie mógłbym oddać. Mimo, że tak jak pisałem, moja była jest osobą z pogranicznym zaburzeniem osobowości, to nie umiem przestać jej kochać. Mimo tych wszystkich jej wad, ja znajduję w niej niewyliczalną ilość plusów i atutów. Chyba wpadam w depresję. Nic od 3-4 miesięcy nie sprawia mi radości. Nawet moje hobby porzuciłem, ograniczam się do egzystencji: dom-spanie-praca-dom-spanie-praca-dom-... W pracy wciąż mam podły humor, zacząłem pić i palić papierosy, czego nie robiłem nigdy wcześniej.
  3. A ja powrócę do swojego problemu, który, niestety, ale stoi w miejscu. Jak się nie kochaliśmy, tak się nie kochamy. Ona nie ma ochoty, a nawet jak ma minimalną i zaczynam grę wstępną, to po chwili (czasem krótszej, czasem dłuższej) mówi, abym przestał. Nie uważa, że jestem beznadziejny, że to moja wina, itp. Po prostu w główce ma zablokowane libido, które stanęło na poziomie 0. Twierdzi, że wszystko powinno przejść prędzej, czy później, ale muszę znaleźć sposób, aby ją z tego wyciągnąć. Bardzo się o Nią martwię, bardzo ja kocham, a wiem, że to, co siedzi w jej głowie nie jest dla Niej miłe. Jak powinienem/mogę jej pomóc ? Niedługo rozdzielamy się na 2-3 miesiące - Ona jedzie na wakacje do domu rodzinnego, a ja zostaję w mieście, w którym teraz mieszkamy. Będziemy się widzieli raz na półtora, dwa tygodnie. Sądzicie, że to może pomóc ?
  4. Nie, naamah, nie trzymam jej w takim przekonaniu. Wie np., że gdyby mnie zdradziła, to bym od niej odszedł. Jednak nie ukrywam tego, że na związku zależy mi bardzo... Dziękuję ślicznie za rady, każdą biorę do serca...
  5. Dzięki za wszelkie słowa - zrobię tak, jak radzicie. Tym bardziej, że na wakacje postanowiliśmy "odpocząć od siebie", ona spędzi czas w rodzinnym domu, a ja w miejscowości, w której mieszkamy... Co się stało? hmm.. Jak zapewne wiecie, osoba typu bpd musi zyć na krawędzi - i tak było. Moja dziewczyna prawie mnie zdradziła, co miało dać jej dużą dozę ryzyka. Przebaczyłem, ale jak to bywa, stałem się trochę podejrzliwy i zacząłem ją wypytywać, z kim np. na GG rozmawia, o czym, itp. Wiem, że z perspektywy czasu widzę, że trochę przegiąłem ale staram się to naprawić. Boję się tylko, że jest już za późno... W końcu moja Ukochana nie wytrzymała tych pytań (co, z kim, o czym, itp.) i trochę się zdenerwowała, załamała... Dziękuję, Linka, przeczytałem bpd.szybkanauka.pl bardzo dokładnie. Może tylko zbyt późno...
  6. Witam! W potrzebie poszukiwania pomocy zarejestrowałem się tutaj. Mam dziewczynę. Kocham ją ponad życie. Bardzo mi na niej zależy. Ona mnie też kocha, jej również na mnie zależy. Widzę to i czuję. Jednak jest ona osobą typu borderline. Wiedziałem o tym od dawna, ale dopiero ostatnio choroba ta dała o sobie znać. Prawdę mówiąc mnie również psychicznie już wykańcza. Ale o mnie później. Moja Ukochana, jak napisałem wyżej, jest osobą typu borderline. Ma wszelkie skłonności do tego, co zostało potwierdzone przez psychiatrę. Problem polega na tym, że w ostatnim czasie przeżyła dość duży stres (spowodowany też poniekąd dzięki mnie, niestety), który przypomniał jej najgorsze chwile w życiu - była dwa razy molestowana będąc dzieckiem. Do tej pory wszystko układało się normalnie - na tle seksualnym również. Od kilkunastu dni jednak, jej libido spadło do zera, boi się wszelkiego kontaktu, w tym również pocałunków. Chce być przytulana, głaskana, ale nie chce, abym ją pocałował czy się z nią kochał. Odrzuca moje starania, nawet gdy mówię, że jej nie skrzywdzę. Ona dobrze o tym wie, ale coś ją blokuje przed kochaniem się. I to coś siedzi w jej głowie. Teraz o nas - jesteśmy parą od półtora roku. Wcześniej ani problemów na tle emocjonalnym, ani na tle seksualnym nie było. Dopiero od jakiegoś czasu tak się dzieje (wyzej wspomnianego dużego stresu). Byliśmy najszczęśliwszą parą na świecie. Jednak po roku coś zaczęło się psuć... Nie wiem czemu, to wynika właśnie z borderline - moja dziewczyna potrzebuje żyć na krawędzi ryzyka, granicy, co niejednokrotnie strasznie mnie zabolało. Wiem, że życie z nią nie będzie lekkie, ale świadomie podejmuję decyzję o tym, aby z nią być - wczoraj prawie ze sobą zerwaliśmy, praktycznie podejmowaliśmy decyzję o rozstaniu. Jednak ani ona, ani ja nie moglibyśmy tego zrobić, ponieważ miłość nam nie pozwala. Jak mogę zbliżyć się do niej tak, aby mi ta to pozwoliła? Aby nie bała się, aby się przede mną na nowo otworzyła ? Bardzo mi jest jej szkoda, chciałbym jej pomóc, ale nie potrafię do niej dotrzeć. Możecie mi jakoś pomóc ?
×