-
Postów
43 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Shade
-
kolejny zimny, ciemny, samotny sobotni wieczor
-
zimno, ciemno, samotnie...i jak tu sie odbic od dna? jak zyc sie nie chce.... :/ zabijam dzis optymizmem... wiem.
-
same shit every day :)
-
ja się z tym co prawda nie spotkalam. Ale ponieważ zaciekawilo mnie to zaburzenie, to troche na ten temat czytalam. polecam ciekawy artykul: http://www.eioba.pl/a105037/przedziwne_choroby_psychiczne
-
orchidee, moim zdaniem przed lotem nic nie bierz, wez ze soba leki na pokład tak ''na wszelki wypadek''. na pewno bedzie dobrze. ja tez sie zawsze strasznie boje zanim wsiade do samolotu, ze dostanę ataku, zwariuję itp. ale jeszcze nigdy mi sie to nie przydarzyło ;-)) no i ważne jest to, że nie będziesz lecieć sama - świadomość tego, że będzie przy Tobie ktoś bliski - powinna dodać Ci otuchy i uspokoić ;-) a co do Chin - to są fantastyczne - miałam okazję je troszke pozwiedzać. poza napawaniem się pięknymi widokami i poznawaniem ciekawej kultury, wybierz się koniecznie na zakupy i to duuuże /polecam szczególnie w Kantonie/ !! pozdrawiam i życzę udanej podróży!!
-
Preparaty Joalis - detoksykacja organizmu
Shade odpowiedział(a) na temat w Medycyna niekonwencjonalna
polakita, abstrahując zupełnie od mojego zdania na ten temat (osobiście aż mnie trzęsie jak czytam o jakiś naturalnych cudownych terapiach) - bardzo to wszystko ciekawe i fajnie, że o tym piszesz - choć miejscami brzmi to wręcz jakbyś była jednym z tych dystrybutorów ;-P i zgadzam się z moimi poprzednikami, że na zasadzie placebo i sugestii mogło to wyeliminować objawy w Twoim przypadku. Choć nerwica ma to do siebie, że czasmi zupełnie znika na jakiś czas, bez leczenia - lecz potem zawsze wraca - dopóki nie zostanie "wyleczona" w zupełnosci. więc nie chce Cię straszyć - ale nerwica prawdopodobnie wróci... bo to co ją spowodowało - to nie jakies infekcje czy toksyny - lecz konflikty osobowościowe - ktore wciąż w Tobie siedzą. ja osobiscie wyleczyłam się (z nerwicey lękowej - został jeszcze zok...) po gruntownej pracy nad swoją osobowością i jej przebudowaniu w ramach terapii psycho-dynamicznej. według mnie tylko psychoterqapia może nam pomóc wyjść z nerwicy... a nie zadne cudowne terapie i preparaty. co do medyacyny chińskiej - to z tego względu jestem jej przeciwna: http://wwf.pl/informacje/publikacje/cites/tcm_a_zwierzeta.pdf -
a teraz, drogie dzieci, możecie pocałować misia w dupę - PedoBear
-
ja też chciałam zawojować świat - bądź przynajmniej spełnić swoje marzenia!! i oczywiście nic z tego na razie nie wyszło ;-// ale przez 8 lat "chorowania" na nerwice wypełniłam życiowe minimum - jak ja to nazywam - czyli studia, chłopak, dorywcze prace, coroczne wakacje - ale żadnych szaleńtw, żadnych spełnionych marzeń, o zawojowaniu świata już nie wspominając.... teraz to nadrabiam ;-)) bo na szczęście nerwica ustępuje ) wizyt u fryzjera też się bałam - jak miałam gorsze dni....dobrze, że to już minęło. choć świadomość straconych lat - boli strasznie ...
-
Zacznij się leczyć i to jak najszybciej - zeby nie stracić kolejnych lat !! jest to możliwe do wyleczenia, tylko trzeba naprawdę tego chcieć !! Psychiatra, psycholog i duuużo pracy nad sobą - a będzie dobrze ;-)) pozdrawiam!
-
coraz więcej chętnych na spotkanie się zebrało .... co z tym robimy ???
-
a ja bym chciała .. jakąś ciepłą posadkę na pół etatu
-
pojemność ludzkiego umysłu - zagadka
-