Skocz do zawartości
Nerwica.com

gryzdek

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gryzdek

  1. a ja jestem z okolic :) robicie jakies nowe spotkanie?
  2. a ja jestem po malo konkretnym kierunku studiow, zero perspektyw na prace w zawodzie (ewentualnie moglbym pracowac jako nauczyciel - taaa... juz to widze), a bez dodatkowych kwalifikacji (ktorych nie posiadam) - takze poza. a w ogole, to zeby cie zatrudnili, to musisz isc na interwju i sie ladnie zaprezentowac (byc komunikatywnym, asertywnym, i nie wiadomo co jeszcze ), co jest w moim przypadku nie do wykonania. tzn. mam za soba kilka rozmow, ale bez efektow (kompromitacja + stres + czasami niewerbalne wyrazy wspolczucia od osoby rekrutujacej, jaki to ja biedny i schorowany musze byc). i pierwszy rok bezrobocia za soba. czas ucieka i nie ma przyszlosci. hehe. zazdroszcze tym co pracowali dluzej niz 3 tygodnie ci co pracowali, niech napisza jak znalezli prace. z ogloszen (gazeta, internet)? z pupu? bo raczej nie przez znajomych? przynajmniej w moim przypadku ostatnie rozwiazanie odpada... ^^ no i jak sobie radziliscie na rozmowie kwalifikacyjnej, zdradzcie sekret sukcesu, wyprobuje nastepnym razem...
  3. przestanmy sie obwiniac za to, ze mamy fobie. to nie nasza wina! zamiast sie zamartwiac jacy to my jestemy biedni i ze zycie jest beznadziejne, zacznijmy dzialac, robic konkretne kroki, np. pojsc do psychitary :) ja poszedlem, i choc nie jestem zdrowy (jeszcze! ), to porownujac stan sprzed pojscia z obecnym, to hoho! mi zapisane tabletki pozwolily (po kilku miesiacach) na zawarcie killku nowych znajomosci w necie, ktore kontynuuje w realu. oczywiscie nie wszyscy musza mnie lubic i czesc znajomsci wygasla po kilku tygodniach/miesciacach. no ale sam fakt, ze wyszedlem do ludzi uwazam za sukces. mozecie mi pogratulowac! poza tym wychodze do sklepu/urzedu/na rower/do kina, a co kiedys okupione byloby 100 razy wiekszym poswieceniem. teraz jestem w trakcie psychoterapii. all in all, robie teraz rzeczy ktorych nie robilbym nie ruszajac dupska. wiec nie marudzic samemu sobie w sobie, tylko wybrac sie do psychologa i mu marudzic.
  4. witam i przylaczam sie do pytania :) (najlepiej przyjmujacego w ramach nfz) i jaka psychoterapia, z waszego doswiadczenia, daje najlepsze rezultaty w wychodzeniu z socjofobii? psychodynamiczna, behawioralno-poznawcza, inne?
×