Tu karkada. Jak pisałam wcześniej asentrę brałam ostatni raz 2 lata temu,no i znów musiałam do niej wrócić. Zawsze tolerowałam ją super,zero efektów ubocznych. Tym razem jest okropnie.Wziełam ją tz.50mg rano,tak jak radził lekarz[zawsze brałam 1xdziennie 50mg rano],przez cały dzień nic się nie działo,ale nad ranemnastępnego dnia wstałam aby wyprawić córkę do szkoły miałam taki spadek ciśnienia,okropny szum w uszach,słabo ,ciemno przed oczami,mokra cała z zimnego potu.Trwało to ok.15 minut.Mąż miał już wzywać pogotowie,ale pomału przeszło.Odstawiłam asentrę i po dwóch dniach poszłam zrobić wszystkie badania do przychodni.,jakie tylko są możliwe. Wyniki wyszły super.Więc to musiała tak zadziałać asentra.Z natury mam bardzo niskie ciśnienie,więc lek obniżył mi jeszcze bardziej ,powodując małą zapaść.Wróciłam do asentry,ale biorę już 3 dzień narazie po pół tabletki tzn.25mg.Gorzej ze spaniem,nieśpię już 2 noce,ale myślę że to minie-choć wyglądam jak zombi. Organizm musi się przyzwyczaić.Choć nie wiem dlaczego tym razem tak się stało. Pozdrawiam ,jeszcze za parę dni coś napiszę.Zobaczymy co będzie dalej.