Mam na imię Michał. Jestem 18-latkiem, uczę się w II kl. LO. Od dziecka zmagam się z nerwicą natręctw i atakami lęku. Z czasem zacząłem niestety popadać również w depresje. Trafiłem na to forum szukając w google informacji o leku, który zażywam.
,,Przesiąkłem" już chorobą tak bardzo, że nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak byłoby cudownie, gdyby zniknęła. Niestety, póki co się na to nie zanosi...
Z powodu nieustającej senności spowodowanej zażywaniem pewnego leku, która uniemożliwiała mi całkowicie naukę, zdecydowałem się na podjęcie drastycznych środków. Zmniejszam dawkę, a za 2 tygodnie całkowicie odstawiam lek. Jak do tej pory zawsze kończyło się to tym samym - męczarnią. Nadchodzą ciężkie czasy. Trzymajcie kciuki za moją siłę woli i spokój ducha.