Skocz do zawartości
Nerwica.com

wieczna optymistka

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wieczna optymistka

  1. Teraz to już nie możliwe bo Mama paniką reaguje na syna tylko ja Ją mogę wtedy uspokoić .W niedzielę mieliśmy taką właśnie sytuację nie mogłam Jej uspokoić ale gdy wreszcie udało mi się zadzwoniliśmy do Tworek (tam był lek. dyżurny , lekarz prowadzący Alzheimera jest w Warszawie a lek. rodzinny niestety podchodzi do sprawy wypisania recept w ramach kontynuacji i tyle ) .Lekarz z Tworek powiedział że ta osoba która do tej pory zajmowała się Mamą ona tylko może nad tym zapanować >Robiłam sobie nadzieję że będzie przychodzić pielęgniarka z ośrodka ale już mam wybity ten pomysł z głowy Mama kontaktuje dopiero od ok 13 w dzień i to też nie zawsze . Gdy wpada w panikę (przez adrenalinę )ma ogromną siłę !!. Już wiem jak temu zapobiec ale dosłownie jestem teraz uwięziona w domu !Tylko patrzeć jak spacery z psem też odejdą . To był jedyny mój wolny czas a teraz i tego mogę nie mieć . Pewnie w W-wie są Stowarzyszenia (Piastów takowych w ogóle nie ma ) ale tam muszę jechać kiedy ? Dlatego korzystam z internetu . Wiem że zaczynam po woli tracić kontrolę nad sobą i jestem na wyczerpaniu własnych sił fizycznych i psychicznych , śpię po kilka godzin i budzę się o 3-4 nad ranem i mantykuję , jem z rozsądku ale dopiero wieczorem bo wtedy wiem że już żadnej "łazienkowej" sytuacji nie będzie chodzę dosłownie jak nakręcona nie mogę odpocząć (w nocy żeby w ogóle spać zaczęłam łykać melatoninę )
  2. Witam serdecznie Wszystkich ! Zacznę od tego, że jestem nowym użytkownikiem . Od 2005 zajmuje się Mamą chorą na Alzheimera obecnie tzn od 6.05.09 leży (jeszcze trochę wstaje ale to jest już wyjątek. Niestety robię całą prace sama przez 24godz. na dobę , zaczęłam pisać blog w ramach odreagowania no i po to żeby innym opiekunom pomóc w pracy (wiem że każdy przypadek jest inny ale nie ma nigdzie praktycznych podpowiedzi jak sobie radzić w trudnych sytuacjach ).Mnóstwo czytam na temat Alzheimera Ale w tym wszystkim zapomniałam całkowicie o sobie ! Teraz jestem wrakiem człowieka i mam prostą drogę do pokoju bez klamek! Za jakieś 3lata Mama zgaśnie i wtedy nie poradzę sobie z rzeczywistością z normalnym życiem . Jak mam sobie pomóc w warunkach domowych bo obecnie wychodzę tylko z psem z oczywistych powodów ?! Pozdrawiam Joanna
  3. Witam serdecznie ! Chyba czuje się podobnie .! Ja "bawię się " w opiekuna od 2005r a od 6.05.2009 Mama jest osobą leżącą . Jakoś sobie jeszcze radzę ale ja już jestem wrakiem człowieka i nadaję się do wariatkowa.Przeraża mnie fakt że nie potrafię normalnie funkcjonować a teraz to już prawdziwe więzienie ,bo już nawet nie wychodzę z domu (tyle co z psem ). Piszę blog http://alzheimeregzaminzzycia.blogspot.com/ (nie widoczny w wyszukiwarkach ) ale to mi nie pomaga tyle ze mam inne zajęcie Nie mam już cierpliwości do zdrowych żywych ludzi ,unikam ich jak diabeł święconej wody . Pozdrawiam serdecznie Joanna
  4. wieczna optymistka

    Witajcie

    Witajcie Wszyscy bardzo serdecznie ! Może przedstawię się : Joanna(39) hm , od 2005r zajmuję się sama Mamą chorą na Alzheimera - żeby jakoś odreagować zaczęłam pisać blog-pamiętnik http://alzheimeregzaminzzycia.blogspot.com/ - nie widać w wyszukiwarkach . Wcześniej byłam księgową ale to było , teraz wiem że za jakieś 3 lata (jak Mamcia zgaśnie) to będę wrakiem człowieka nie nadaję się do normalnego życia ! Mam kretyńskie wrażenie że już teraz mam prostą drogę do wariatkowa i nie mam pojęcia co dalej?! Stałam się "ekspertką " w tej dziedzinie (chodzi mi o Alzheimera a raczej o opiekę ) ale co mi po tym ! Mnóstwo czytam na ten temat, ale nie mam pomysłu co zrobić ze sobą samą , nawet nie potrafię wykorzystać dobrze "wolnych chwil " Wiem, mało optymistycznie to brzmi , kiedyś pomyślałam żeby pisać blog może to pomoże innym w opiece (praktycznie). Ale mam już serdecznie dość wszystkiego a do tego przeraża mnie fakt co zrobię ze sobą później jestem dosłownie wrakiem Jeśli Macie pomysł to Napiszcie do mnie Pozdrawiam Joanna
×