Szykując się do rozprawy drukuję teraz wszystkie listy jakie do siebie pisaliśmy. Muszę się bronić, bo ona chce alimentów na siebie.
Przykład. Po ślubie robiliśmy remont, potem meble i akcesoria. Meble i kolorystykę ustalaliśmy wspólnie. Doszło do firanek. Dzwonię i okazuje się, że ona jedzie z rodzicami kupić firanki. Ja na to dlaczego, skoro ustaliliśmy, że wszystko będziemy kupować razem i że pojedziemy razem kiedy indziej. Okazało się potem, że w ten sposób chciałem zdominować całe finanse. Żona na swojej terapii usłyszała od psychologa, że wcale nie chodziło mi o kasę, tylko jak Pani by się czuła, gdyby Pani mąż razem ze swoimi rodzicami pojechał kupić firanki do Pani mieszkania. Wtedy zrozumiała.
Może czasami niepotrzebnie krzyknąłem jak się kłóciliśmy, ale nie było żadnych wulgaryzmów. Nawet w jednym liście pisze ona, że nawet w mailu czuje, że krzyczę na nią. W porządku, przyznaję się do błędów, ale każdy jest człowiekiem.
A co do teściowej to poprosiłem swoich rodziców, aby przypomnieli sobie rozmowę miesiąc po ślubie z jej rodzicami (na ich prośbę) i oto główne zarzuty:
- dlaczego kupują i dają żonie prezenty, po co dostała rower;
- moja mama jest w stosunku do żony nadopiekuńcza, ona nie jest jej córką;
- bo jestem źle wychowany;
- dlaczego nie chodzę do kościoła;
- dlaczego zafundowałem miesiąc bałaganu, dlaczego remontu nie zrobiłem będąc kawalerem;
- z żony robię służącą, każe usługiwać, ona jest taka drobniutka i słaba (bez przykładów);
- dlaczego nikt jej nie powiedział, że kilka dni przed ślubem pojechałem na koncert;
- po co moja mama chodziła na zaplecze na weselu, co kombinowała; (zarzuty o kradzież) ;
- że ona jest wykształcona, skończyła wiele kursów a mi i moim rodzicom brakuje wychowania;
- że ona była przeciwna naszemu małżeństwu, że mają ją przeprosić, że tak w ogóle to miała na nas więcej, ale zapomniała zeszytu w którym wszystko zapisała etc. (w skrócie)
no coments
p.s. dzisiaj byłem u psychologa do którego chodziliśmy na terapię małżeńską. Chyba jakoś z jego pomocą przejdę przez to wszystko