Skocz do zawartości
Nerwica.com

kwiatuszek35

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kwiatuszek35

  1. kwiatuszek35

    Witam

    Dziękuję wszystkim za dobre rady.Mam nadzieję że z Waszą pomocą uda mi sie wrócic do normalnego życia.No bo kazdy przecież na nie zasługuje,prawda?Pozdrowienia dla Wszystkich.
  2. kwiatuszek35

    Witam

    Często myślę o tym żeby odejsć bez męża i wiem że powinnam.Ale jak ja mam to zrobić skoro sama ze soba nie potrafię sobie poradzić?Boję się że już całkiem zostanę sama, a najgorsze jest to że nie mam nikogo kto mógłby mi choć troszke pomóc,chociażby dobrym słowem i pocieszeniem w trudnych chwilach.I jeszcze fakt że córka która ma 10 lat bardzo to przeżywa,bardzo boi sie tego że zostanie bez taty i chyba bardzo go kocha,bo po każdej kłótni prosi mnie ze łzami w oczach,żeby tata nadal był z nami.To jest naprawdę bardzo trudne i dla mnie i dla niej.Dlatego bardzo ciezko mi sie zdecydować na jakikolwiek krok.
  3. kwiatuszek35

    Witam

    To właśnie do psychiatry chodzę od kilku lat.Brałam już masę różnych leków,jedne trochę pomagały ,drugie mniej.Psychoterapia też nic nie dała.Psychiatra stwierdził,że jak sama sobie nie pomogę to nic mi już nie pomoże.Ale czy ktoś wie jak sobie pomóc w takich przypadkach??? Bo ja już jestem bezsilna.Pozdrawiam.
  4. kwiatuszek35

    Witam

    Witam! Jestem tu nowa i szukam pomocy,może dobrze trafiłam.Mam 35 lat i ciężkie życie za sobą.Od kilku lat męczę się z nerwicą i depresją.Ta choroba doprowadziła do tego,że zostałam sama na tym ziemskim padole.Nie mam ani przyjaciół ani znajomych,jestem z natury nieśmiałą osobą a teraz chyba całkiem zamknęłam sie w sobie.Mam męża który nadużywa alkoholu,co powoduje że moja choroba jeszcze się pogłębia.Jedenie dzieci,a mam ich dwoje jeszcze trzymają mnie przy życiu.Nie umiem już sobie radzić iz lękami które mnie non stop dopadają,z tym okropnym bólem w sercu,chociaż nie znam jego przyczyny,oraz ze łzami,które same ciekną mi z oczu.Nawet lekarz nie potrafi mi już pomóc.I jak ja mam dalej życ?Pozdrawiam.
×