Skocz do zawartości
Nerwica.com

olo20

Użytkownik
  • Postów

    73
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez olo20

  1. Hmmm... A czy jest ktoś, komu ten lek podwyższył apetyt (albo go przynajmniej nie obniżył)?
  2. Wg nauczania Kościoła po II Soborze Watykańskim masturbacja jest "nieprzyzwoitym zachowaniem", a nie grzechem (znalezione w necie ), podobnie w Biblii nie ma fragmentów potępiających masturbację jako taką, a jedynie stosunek przerywany uprawiany przez Onana (stąd nazwa - onanizm, choć pozostaje tutaj pytanie czy ów bohater biblijny został ukarany przez Boga śmiercią za sam stosunek przerywany, czy raczej za sprzeniewierzenie się jego woli, poprzez unikanie dania potomstwa wdowie po bracie). Poza tym istnieje stara medyczna teoria, że masturbacja to źródło upadku sił witalnych i obłędu, dawniej propagowana przez wielu psychiatrów - dziś uważana za relikt epoki wiktoriańskiej. Ale nadal niewykluczona .
  3. olo20

    Chyba znalazłem leki dla mnie...

    Hmmm... Przeglądałem net i są w nim różne opinie nt. witaminy b6 - jedni piszą, że podwyższa, a inni, że obniża poziom dopaminy ;]. Poza tym stwierdzono, że osłabia działanie antyparkinsonowskiego leku - l-dopy. Zatem nie wiem, jak jest... Jakie dawki b6 trzeba by zastosować, żeby podwyższyć dopaminę?
  4. olo20

    Chyba znalazłem leki dla mnie...

    Wiem, że zaczynam być nudny, ale chciałem jeszcze zapytać o witaminę B6 (pirydoksynę) i jej związki z dopaminą? Podobno w większych dawkach hamuje ona wydzielanie prolaktyny, więc pomyślałem, że być może wiąże się to z wyzwalaniem (spuszczaniem ) dopaminy...? Poza tym duże dawki bywają stosowane, podobnie jak magnez, jako środek uspokajający...
  5. olo20

    Jaki lek?

    Hmmm... Może zapytam o to lekarza. W sumie Lerivon na noc jest dobry, ale w ciągu dnia bierze mnie takie zamulenie, a czasem także lęk, że nie mogę zmobilizować się do niczego. Czytałem, że czasami depresja jest związana ze zbyt niskim poziomem dopaminy. Z kolei leki działające na serotoninę (Anafranil, Seronil) nienajlepiej mi służą. Myślałem nad zastosowaniem neuroleptyków w minimalnych dawkach (np. Sulpiryd, Fluanxol, Solian?), bo - wg tego, co czytałem - zwiększają i napęd, i apetyt, i libido (jeśli nie wejdzie się na wyższe, "hamujące" dawki), ale mój lekarz nie chce mi ich przepisać... Może skieruję się z tym do innego doktora. Byłem już u bardzo wielu, no, ale cóż, trzeba sobie jakoś radzić... Myślałem także nad agonistą dopaminy - Wellbutrinem, ale ten podobno osłabia apetyt, co przy mojej skłonności do anoreksji nie jest pożądane... Ech. Westchnął pies i zdechł... [Dodane po edycji:] Będę jak zwykle natrętny i wrócę do tego wątku. Chciałem zapytać, w jaki sposób mirtazapina działa na układ serotoninergiczny - podwyższa poziom serotoniny, czy obniża? Można ją porównać do działania SSRI? I czy dopuszczalne jest połączenie mirtazapiny z lekiem SSRI? Poza tym chętnie dowiedziałbym się też, dlaczego uważasz, że słabiej uspokaja? - czytałem w innych miejscach, że działa właśnie silniej nasennie, niż mianseryna... Obecnie stosuję mianserynę i fluoksetynę, jest nienajgorzej, ale zawsze mogłoby być lepiej - dlatego pytam. Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam.
  6. olo20

    Chyba znalazłem leki dla mnie...

    Aha... W takim razie już wiem, że buspiron nie jest agonistą, ale antagonistą dopaminy (oraz na czym polega różnica między rzeczonymi terminami ), ale nadal nie wiem - mam nadzieję, że tym razem będzie już logicznie - polega różnica między działaniem małych dawek neuroleptyków, a agonistów (wyzwalaczy) dopaminy? Ich podawanie w depresji wiąże się właśnie z dopaminergiczną teorią pochodzenia tego schorzenia... Poza tym, moim skromnym zdaniem, zaburzenia biochemiczne mózgu nie wyjaśniają etiologii depresji, bo często stany uczuciowe - jak np. przewlekły lęk - przyczyniają się do zachwiania równowagi chemii mózgu... W sumie nie wiadomo co jest pierwsze, ale najważniejsze jest to, jak z tego wyjść i na to wszyscy szukamy sposobów. Oby skutecznie ;]. Pozdrawiam.
  7. olo20

    Chyba znalazłem leki dla mnie...

    Wg Wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Buspiron) i informacji z ulotki (http://www.egis.pl/fileadmin/user_upload/leki_nowe/Spamilan_CPL.pdf) - tak. Za Wik.: "Buspiron (ATC N 05 BE 01) – organiczny związek chemiczny, lek psychotropowy o działaniu anksjolitycznym (przeciwlękowym) z grupy azapironów. Jest agonistą receptora 5-HT1a, nie ma powinowactwa do receptorów GABA jest antagonistą receptorów dopaminoergicznych D2." Wiem, że Wikipedia może się mylić. A poza tym - czym różni się działanie np. Sulpirydu w małych dawkach (lub in. neuroleptyków) od antagonistów dopaminy? Czytałem, że neuroleptyki w małych dawkach także wyzwalają jej działanie. Pozdrawiam.
  8. olo20

    Chyba znalazłem leki dla mnie...

    A czy buspiron też jest agonistą dopaminy?
  9. olo20

    Jaki lek?

    No właśnie, też mam wrażenie, że mam do wyboru - albo zamulenie i tycie, albo pobudzenie i chudnięcie... Może inaczej działa Sulpiryd, który jednocześnie zwiększa napęd i apetyt, ale mój lekarz jest przeciwny jego stosowaniu. A czy mirtazapina czymś różni od mianseryny (którą obecnie stosuję)? Dzięki i pozdrawiam.
  10. olo20

    Jaki lek?

    No to mogą być dwa albo trzy.
  11. olo20

    Jaki lek?

    Jaki polecilibyście lek, działający mniej więcej tak - zwiększenie apetytu, zwiększenie siły, napędu i libido, zmniejszenie napięcia, lęków (w tym myśli natrętnych i fobii społecznej)? Jestem dosłownie jak roślinka w każdej sferze życia i już nie wytrzymuję tego stanu. Czy możecie coś polecić? Z góry dzięki. Pozdrawiam.
  12. olo20

    Chyba znalazłem leki dla mnie...

    To ja jeszcze podrążę wątek - czy to uzależnia jak amfetamina?, jak działa w przypadku zaburzeń lękowych? I jak można by przekonać lekarza do zapisania tego leku, jeśli inne działają "średnio na jeża", nie zmieniając widocznie mojego stanu? Pozdr.
  13. No, to oczywiste, że NFZ. Ale np. w przypadku skierowań na różnego rodzaju badania ich koszta ponoszą placówki wydające skierowanie (z pieniędzy przydzielonych przez NFZ, w ograniczonych kwotach), więc zastanawiam się, czy tak samo jest w przypadku psychoterapii. [Dodane po edycji:] ??? [Dodane po edycji:] Nikt się nie orientuje w tej kwestii? Może jakieś wskazówki jak i od kogo dostać skierowanie na psychoterapię?
  14. olo20

    Chyba znalazłem leki dla mnie...

    A jak to działa u Ciebie na apetyt? Może poproszę lekarza o Wellbutrin (na Amantix na pewno bym nie dostał recepty, bo to inna "działka). Mógłbyś napisać, czy substancja czynna tego leku - bupropion, czyli inaczej amfebutamon, ma coś wspólnego z amfetaminą? Dzięki i pozdrawiam.
  15. Poprosiłem o skierowanie na psychoterapię mojego lekarza, ale dostałem skierowanie na oddział leczenia depresji i lęku, gdzie także jest ona przeprowadzana. Póki co nie jestem zdecydowany na hospitalizację i zastanawiam się, czy nie można tego inaczej załatwić... Pytając z ciekawości - orientujecie się, czy koszta psychoterapii ponosi placówka wydająca na nią skierowanie (oczywiście, z pieniędzy NFZ)?
  16. Cześć! Też zastanawiam się nad wypróbowaniem "Peritolu". Podobno jest stosowany także przy silnej alergii, którą mam. Czy ten lek bardzo "zamula" (to "przeciwhistaminik")? Poza tym zastanawia mnie dodawanie tego leku do SSRI - bo ma on podobno działanie "przeciwserotoninowe"? Co to właściwie oznacza, czy ktoś mógłby to wyjaśnić? Z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam.
  17. olo20

    Chyba znalazłem leki dla mnie...

    Czytałem, że małe dawki neuroleptyku - Sulpirydu (być może innych neuroleptyków również - tego nie wiem) wyzwalają działanie dopaminy, natomiast duże - obniżają. To dla mnie interesujące także z tego względu, że w ulotce załączonej do tego leku jest napisane, że małe dawki stosuje się przy przewadze objawów negatywnych schizofrenii (wycofanie, brak aktywności życiowej i społecznej, spłycenie afektu), a duże - przy przewadze objawów pozytywnych (urojenia, omamy itd.). Czyżby to oznaczało, że "negatywy" są spowodowane u schizofreników niedoborem czy słabszym działaniem dopaminy, a "pozytywy" - jej nadmiarem i silniejszym działaniem? Oczywiście, to, że ktoś ma zachwiany poziom dopaminy nie musi od razu wiązać się ze schizofrenią, Sulpiryd to lek zalecany również przy lekoopornych depresjach czy dolegliwościach psychosomatycznych. Tak samo inne neuroleptyki też mogą być stosowane przy różnego rodzaju zaburzeniach (depresjnych, zok itd.) - nie tylko psychotycznych. Ja również zastanawiam się nad zastosowaniem jakiegoś leku - agonisty dopaminy, bo inne leki "średnio" na mnie działają. Tylko trochę się tego obawiam, ponieważ w mojej rodzinie występuje schizofrenia i nie chciałbym "drażnić lwa" (choć do tej pory nie wiadomo czy jest to schorzenie dziedziczne, czy nie). Ja mam problemy podobne do Ciebie - trudności z "wyluzowaniem się", nawiązywaniem kontaktów, takie ogólne napięcie, dezaktywacja życiowa, a do tego problemy z apetytem i koncentracją. Z grupy TLDP, Doxepin działał na mnie w miarę dobrze (chociaż on ma także silne działanie przeciwhistaminowe i w większych dawkach jest dość "zamulający", ale może lepiej się zamulić, niż "świrować"). Mógłbyś mi jeszcze napisać, jak to u Ciebie działa na apetyt i ogólną sprawność intelektualną? Z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam. [Dodane po edycji:] PS. Nie wiem, czy to ma większe znaczenie, ale czytałem, że schizofrenia bywa nazywana "Parkinsonem wieku młodzieńczego", chociaż przyjmuje się, że w przypadku schizy występuje nadmiar dopaminy, a w przypadku Parkinsona - niedobór (choć nie wiem, czy tak samo jest w przypadku przewagi objawów negatywnych schizofrenii np. prostej lub katatonicznej?). Poza tym zapomniałem napisać, że mam też takie objawy, jak rozedrganie całego ciała, tiki nerwowe nóg, czasami drżenia mięśni i palców, mam też problemy z koordynacją ruchów - "zawiany" chód, częste potykanie się lub upuszczanie przedmiotów... Te rzeczy zauważają też osoby wokół mnie. Nie wiem, czy to także może mieć związek z dopaminą. Zanim zacząłem leczenie psychiatryczne - przeszedłem ostrą hipochondrię i byłem już u bardzo wielu lekarzy, w tym u neurologów, wprawdzie podejrzewano u mnie parę chorób, ale później je wykluczono, więc nie chcę wmawiać sobie znów nowych chorób, ale pewne rzeczy nadal mnie niepokoją... Może mam coś z tą dopaminą :/. Mam nadzieję, że zbytnio nie "namieszałem" w tym wątku, będę wdzięczny za sugestie. Pozdrawiam. [Dodane po edycji:] PS. Nie wiem, czy to ma większe znaczenie, ale czytałem, że schizofrenia bywa nazywana "Parkinsonem wieku młodzieńczego", chociaż przyjmuje się, że w przypadku schizy występuje nadmiar dopaminy, a w przypadku Parkinsona - niedobór (choć nie wiem, czy tak samo jest w przypadku przewagi objawów negatywnych schizofrenii np. prostej lub katatonicznej?). Poza tym zapomniałem napisać, że mam też takie objawy, jak rozedrganie całego ciała, tiki nerwowe nóg, czasami drżenia mięśni i palców, mam też problemy z koordynacją ruchów - "zawiany" chód, częste potykanie się lub upuszczanie przedmiotów... Te rzeczy zauważają też osoby wokół mnie. Nie wiem, czy to także może mieć związek z dopaminą. Zanim zacząłem leczenie psychiatryczne - przeszedłem ostrą hipochondrię i byłem już u bardzo wielu lekarzy, w tym u neurologów, wprawdzie podejrzewano u mnie parę chorób, ale później je wykluczono, więc nie chcę wmawiać sobie znów nowych chorób, ale pewne rzeczy nadal mnie niepokoją... Może mam coś z tą dopaminą :/. Mam nadzieję, że zbytnio nie "namieszałem" w tym wątku, będę wdzięczny za sugestie. Pozdrawiam. [Dodane po edycji:] PS. Nie wiem, czy to ma większe znaczenie, ale czytałem, że schizofrenia bywa nazywana "Parkinsonem wieku młodzieńczego", chociaż przyjmuje się, że w przypadku schizy występuje nadmiar dopaminy, a w przypadku Parkinsona - niedobór (choć nie wiem, czy tak samo jest w przypadku przewagi objawów negatywnych schizofrenii np. prostej lub katatonicznej?). Poza tym zapomniałem napisać, że mam też takie objawy, jak rozedrganie całego ciała, tiki nerwowe nóg, czasami drżenia mięśni i palców, mam też problemy z koordynacją ruchów - "zawiany" chód, częste potykanie się lub upuszczanie przedmiotów... Te rzeczy zauważają też osoby wokół mnie. Nie wiem, czy to także może mieć związek z dopaminą. Zanim zacząłem leczenie psychiatryczne - przeszedłem ostrą hipochondrię i byłem już u bardzo wielu lekarzy, w tym u neurologów, wprawdzie podejrzewano u mnie parę chorób, ale później je wykluczono, więc nie chcę wmawiać sobie znów nowych chorób, ale pewne rzeczy nadal mnie niepokoją... Może mam coś z tą dopaminą :/. Mam nadzieję, że zbytnio nie "namieszałem" w tym wątku, będę wdzięczny za sugestie. Pozdrawiam. [Dodane po edycji:] Sorki, że PS. poszło 3 razy - jakby to widział jakiś admin, to proszę o usunięcie dwóch ostatnich edycji .
  18. olo20

    Doxepin vs. Amitryptylinum

    Czy ktoś z Was stosował te dwa leki? Z jakim skutkiem? Czy mógłbym prosić o podanie podobieństw i różnic? Mam stwierdzone zaburzenia lękowo-nerwicowo-depresyjne, z którymi wiążą się u mnie zmiany somatyczne, w tym hormonalne, i stosuję Doxepin (oraz po drodze parę innych leków) - w sumie nienajgorzej się na nim czuję, ale jestem na nim bardzo często przeziębiony i mam zmiany skórne (nie wiem, czy to nie reakcja alergiczna). Może A. byłaby lepsza? Z góry dziękuję za odpowiedź.
  19. olo20

    Doksepina w płynie

    Czy Doxepin (lub ew. inne leki z tej grupy) dosypany do jakiegoś płynu, np. do herbaty działa tak samo mocno, jak w ampułce? Czy ma to wpływ rodzaj płynu lub jego temperatura?
  20. Witam! Czy mógłby ktoś przybliżyć kwestię psychoterapii indywidualnej? Czy jest ona refundowana przez NFZ, w jakim zakresie, jakie są warunki wystawienia skierowania na psychoterapię i kto je może wystawić? Czy wystarczy poprosić o nie lekarza, u którego się leczy, na NFZ? Byłbym także wdzięczny za informację, jaka jest podstawa prawna w tej materii. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
  21. olo20

    Pytanie

    Akurat Anafranil-Seronil mialem zapisane przez lekarza... ;/ Do tego miał pójść Doxepin, ale ja sobie wybrałem Lerivon.
  22. olo20

    Pytanie

    Ta kompilacja Lerivon-Anafranil-Seronil była tak naprawdę moim pomysłem (dlatego na forum pytałem o jej sensowność), bo po półtora miesiąca Anafranilu nie czułem efektu... Problem z lekami miałem dlatego, bo wyrzucała mi je rodzina (w związku z tym miałem ze dwa razy parodniowe odstępy) :/. Teraz biorę Seronil-Lerivon, czekam na efekty, ale ich nie widzę... Może powinienem dłużej poczekać. Moje życie to powolna wegetacja i degradacja, koszmar na jawie. Czuję się, jakbym był zamknięty w jakimś kloszu. Wśród ludzi przeżywam ogromne napięcie, nie umiem z nimi nawiązać jakiejkolwiek interakcji, wewnątrz czuję tylko pustkę. Boję się, że to schizofrenia (schorzenie dość często występujące w mojej rodzinie). I nie wiem, co będzie dalej... Bo takie życie nie ma już sensu.
  23. olo20

    Pytanie

    Tyle, że po półtora miesiąca Anafranilu nie czułem się lepiej, a jedynie bardziej niezdarnie (nieskoordynowanie). Miałaś na myśli leczenie szpitalne? Nie wiem, czy by mi to coś dało, ale może... Chociaż wątpię, żeby leki mi pomogły :/. Pozdr.
  24. olo20

    Pytanie

    W aptece, na recepte na Seronil, dostalem Andepin, jako tanszy odpowiednik (roznica - ok.10 zl). Czy na pewno mozna to traktowac, jako to samo (w dzialaniu)?
  25. olo20

    Pytanie

    Oki. Niniejszym piszę z I-ego konta. Zadowolone? Pamiętajcie, że nadmierna podejrzliwość także kwalifikuje się pod ocenę psychiatry. To, że piszę innym tonem, być może wynika z tego, że powoli wychodzę z depresji. A porównanie Prozaku do narkotyków jest, wg mnie, absurdalne. To zarejestrowany lek na zaburzenia depresyjne, bulimię i nerwicę natręctw - dolegliwości, które wykazuje jednak duża część populacji. Narkotyki zdobywa się drogą nielegalną (syndrom "zakazanego owocu" to jeden z motywów skłaniających do stosowania narkotyków). Prozak (Seronil) brałem tylko parę dni, ale czułem, że poprawia mój napęd i apetyt, chciałbym zastosować go dłużej - podtrzymując ten efekt... Czytałem, że lekarz rodzinny ma - wg rozporządzenia ministra - obowiązek kontynuowania leczenia rozpoczątego przez lekarza specjalistę, jednak nie mam zaświadczenia o stosowaniu konkretnych leków, a jedynie zaświadczenie o zaburzeniach depresyjnych. No nie wiem... A cały wątek zgłoszę do kasacji. Pozdrawiam. [Dodane po edycji:] Poza tym wymienione przez Ciebie twarde narkotyki, silnie uzależniają i powodują często uszkodzenia mózgu. Więc to inna bajka. A takie substancje wspomagające osoby, które ugrzęzły w depresji, jak Prozak, powinny być generalnie łatwo dostępne (mam na myśli chociazby lekarza rodzinnego). Nie każdego stać na prywatne wizyty u psychiatry albo miesięczne wyczekiwanie w kolejce do psychiatry na NFZ. [Dodane po edycji:] ...zwlaszcza, jesli mamy do czynienia z kontynuacja wczesniej zaordynowanego leczenia...
×