Skocz do zawartości
Nerwica.com

niunia83

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niunia83

  1. nie wiem coś mi się dzisiaj pierniczy z kompem... piszę, wysyłam wiadomość, a nie wyświetla się (( Terrorystka, napisałam Ci pw, ale nie wiem czy doszła? Paletka, po prostu czytasz w moich myślach... Wieszaki też zamierzam wziąć i obowiązkowo mojego jaśka, bez którego nie zasnę
  2. Właśnie nauczona doświadczeniem wezmę, czy jest czy nie ma wezmę. Wymagań specjalnych nie mam Znając moje "szczęście" będę w 5 osobowym pokoju na środkowym łóżku
  3. Ja biorę na pewno dużą walizkę (zresztą jak zawsze wszędzie mam największy bagaż). Oprócz rzeczy z listy wezmę jeszcze na pewno papier toaletowy. Jeszcze chwila moment i będę na oddziale...
  4. Paletka na kiedy masz termin przyjęcia? a może już jesteś na oddziale?
  5. Tak, jestem po konsultacji. Przyjęli mnie. Z jednej strony się cieszę, ale z drugiej mam coraz większe obawy. Może w końcu zrobię coś od początku do końca!!!
  6. Terrorystko gratulacje :) W takim razie spotkamy się na oddziale :) Ja już zaczynam się bać... a tak nawiasem pytając to czy na oddziale jest żelazko?
  7. Przede mną jeszcze jedna konsultacja:( Ale czuję, że odpowiedź będzie negatywna Mimo iż czuję że jestem gotowa na leczenie i chcę zmienić moje dotychczasowe funkcjonowanie. Zobaczymy już niebawem
  8. Obecna terapeutka uważa że teraz jest czas na terapię podtrzymującą, wystarczy 1 spotkanie na dwa tygodnie. Ja czuję, że to niewystarczająco. Jej zdaniem niekiedy trzeba aby był taki odstęp między sesjami, żeby nie uzależnić się od psychoterapii/psychoterapeuty. Do czasu aż nie będzie ostatecznej decyzji dot. 7f to ona nie może rozpoczynać głębszej pracy (to rozumiem), ale taka terapia trwa już pół roku... Poza tym może lepiej byłoby gdybym sobie znalazła terapię na NFZ (jej zdanie), bo wie że nie jestem w najlepszej sytuacji finansowej. Do tego wszystkiego wk...... mnie na maksa jak powiedziała, że ona wcale nie musiała mnie przyjmować na terapię... NIe wiem co o tym wszystkim myśleć, może znów wszystko wyolbrzymiam, ale coraz bardziej myślę o zmianie terapeutki... Chyba powoli tracę cierpliwość, nadzieję i nastrój... Ahma, odpisałam Ci pw
  9. chyba wpadam powoli w doła bardzo chciałabym się dostać na 7f, ale mam wrażenie, że mnie tam po prostu nie chcą Byłam pewna, że mam wystarczającą motywację, jestem gotowa do intensywnej pracy nad sobą. Jak mam ich przekonać do tego, że chcę sobie pomóc??? Już za niedługo konsultacja.... boję się... Poza tym moja obecna terapeutka mnie wkurza (nawet bardziej cisną mi się na usta niecenzuralne słowa), znowu myślę, że ktoś mnie ma w głębokim poważaniu.
  10. Moja konsultacja zbliża się wielkimi krokami, jak mam udowodnić, że mam motywację(dodam że wcześniej usłyszałam,że brak mi motywacji). Proszę o jakieś wskazówki od tych którzy byli lub są na oddziale.
×