Skocz do zawartości
Nerwica.com

joannanr1

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez joannanr1

  1. joannanr1

    boląca depresja

    właśnie przed chorobą nie i to jest dziwne :)muszę już kończyć , napiszę do Ciebie :) pozdrawiam , Asia
  2. joannanr1

    boląca depresja

    to dopadło Cię mniej więcej w moim wieku najpierw poszłam do ogólnego , skierowanie do neurologa i recepta na tranxene , który oczywiście nie pomóg.po ok.pół roku poszłam do psychiatry ale tak jak pisałam chyba jest do niczego .trochę chodziłam , potem nie chodziłam , brałam lekarstwa , nie brałam i tak prawie 10 lat .pewnie to i moja wina , że do końca się nie wyleczyłam i czasami jak za dużo stresów to wraca.teraz mam 42 lata już niestety
  3. joannanr1

    boląca depresja

    Już kiedyś próbowałam sie leczyć po czym zrezygnowałam . cos mi się wydaje ,że ten lekarz nie był za dobry :) Postaram sie poszukać jakiegoś naprawdę dobrego i spróbuję.Na psychoterapii byłam chyba tylko dwa razy i też zrezygnowałam , wydakje mi się , że to nie dla mnie.Narazie dzięki Bogu jest o wiele lepiej niż np miesiąc temu , jakoś da sie żyć ale co to za życie Próbuję sama z tym walczyć , narazie nie mogę iść do lekarza.Jak tylko będę mogła to pójdę :) Jestem pewna , że będzie lepiej .Nie może być ciągle źle.Sa okresy gdy naprawde dobrze się czuję.Chciałabym żeby tak było częściej.Też nieraz płakałam z bezsilności , tak źle się czułam a potem było lepiej Od dawna chorujesz ? Ile masz lat ?
  4. joannanr1

    boląca depresja

    Cześć , to ja Ci napiszę co mnie dolegało.najlepiej w punktach :) -mięśnie głównie nóg -bolesne skurcze różnych mięśni -drętwienie nóg (głównie stóp) -drętwienie rąk (dłonie) -bóle kości i stawów -ból oka -ból głowy w jednym miejscu (dwa miesiące) -osłabienie a czasem wyczerpanie -senność przy równoczesnej bezsenności -zawroty głowy -kołatania serca (tylko czasami) -ciągły niepokój i lęk -sporadyczne nabrzmiewanie żył (głównie w lewej ręce) Już nie wspomnę o ogólnym złym samopoczuciu .Napisałam to wszystko tylko po to żeby Ci powiedzieć , że z tych wszystkich objawów teraz zostało tylko parę , samo przeszło.Więc nie martw się bo będzie lepiej :) Pozdrawiam
  5. joannanr1

    problem :(

    Tu musiałby się wypowiedzieć specjalista w tej dziedzinie , przede wszystkim powinieneś zadać sobie pytanie czy masz problem z alkoholem .Jeśli pijesz za dużo i za czesto to moim zdaniem możesz wpaść w nałóg. Z pewnością Twoje omamy są związane z alkoholem.Moim zdaniem miałeś ostre zatrucie , lęk który odczuwasz też prawdopodobnie jest tym spowodowany. Jeżeli dalej Cię to niepokoi powinieneś skontaktować się z psychiatrą:)
  6. joannanr1

    problem :(

    poczytaj w internecie o omamach wzrokowych po zatruciu alkoholem , nic Ci nie będzie ale powinieneś ograniczyć spożycie :)
  7. joannanr1

    problem :(

    Coś mi sie wydaje , że za dużo wypiłeś
  8. Przede wszystkim dziekuję , że poświęcasz mi tyle czasu i uwagi :) Obawiam się tylko , że może to byc "walka z wiatrakami" .Nie jestem na szczeście osobą przesadnie wrażliwą .Wydaje mi się , że ta wrażliwość którą mam już na zawsze ze mną zostanie.Staram się oczywiście wyzbywać pewnych uczuć i czasem mi się to udaje.Z wrażliwością można żyć , cóż taka jestem a wolałabym byc inna bo kiedyś przez to miałam 15 kotów.Najgorsze są dla mnie problemy , które wynikają przede wszystkim z popełnionych przeze mnie błędów (począwszy od 1 klasy ogólniaka) .Staram się o tym nie myślec bo przeciez czasu nie cofnę :).Teraz walcze żeby to wszystko ponaprawiać , tylko szkoda że i wiek już niebardzo i ta nerwica trochę wszystko komplikują. Przypadkiem weszłam na Twój profil.Z Twoim zawodem pewnie nietrudno znaleźć pracę , gorzej ze mną :) Artykuł oczywiście przeczytam , teraz weekend i spróbuję trochę odpocząć jak się uda bo to też coś mi nie wychodzi.Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję :)
  9. Dziękuje za odpowiedź :) Długo czekałam na jakąkolwiek odpowiedź . W końcu uznałam , że to nie ma najmniejszego sensu (skoro ja nie wiem co robić to skąd inni mają to wiedzieć ) i poprosiłam o usunięcie mojego posta. Najważniejsze jest dla mnie żeby w końcu lepiej się poczuć , wtedy myśle ze wszystkim będzie lepiej i łatwiej.Na zrozumienie i wsparcie już nie liczę od nikogo , nikomu tez nie udowodnię jak źle sie czasami czuję bo nikt tego nie zrozumie .Trzeba to poznać na własnej skórze.Udawać nie dam rady , zresztą nie umiem :) Jak widzisz nie mam wyboru i muszę wybrać punkt drugi.Z tym , że samej będzie o wiele trudniej.Musze nauczyć się ignorować jego pretensje , że jestem smutna , nic mi się nie chce , zmęczona , ze wszystko mnie boli .....itd. Niestety jestem osobą wrażliwą (stąd chyba ta nerwica) i nie będzie mi łatwo. Największy problem tkwi chyba w tym , że ja nie chcę tu być a on boi się powrotu do Polski.Ja tez mam obawy , tymbardziej teraz gdy ciągle słyszy się o kryzysie.Ja nie mam innego wyjscia , wrócić i spróbować ułożyć sobie życie w Polsce.Czy się uda to odrębny problem ale też powoduje u mnie stres.Zreszta powodów do stresów mam o wiele więcej ale nie bedę nudzić.Serdecznie dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam.Joanna
×