Skocz do zawartości
Nerwica.com

KOREK

Użytkownik
  • Postów

    510
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KOREK

  1. KOREK

    Ciężko......

    Moze to poczatek nerwicy a moze nie,ciezko powiedziec.Ale wizyta u lekarza w twoim przypadku na pewno nie zaszkodzi.
  2. Nie wiesz czy dobrze trafilas? Tego nikt nie wie,ale wiesz od czegos trzeba zaczac.Jeszcze raz pozdrawiam!
  3. Witaj Pestko! Wszystko jest do D.....Moze teraz tak jest.Ale moze jutro spotkasz kogos,jakas osobe,dzieki ktorej sie to zmieni.........i juz wszystko nie bedzie do D......Nie mozesz zakladac z gory ze tak sie nie stanie.Bo to czasami sie zdarza.Naprawde.Wiem,ze ci ciezko nawet bardzo ciezko ale tak nie musi byc zawsze.........Pozdrawiam!
  4. DarkAngel masz racje jezeli czlowiek nie zacznie codziennie nad soba pracowac,a sam wiesz jak to nieraz ciezko idzie,to te cala farmakologie i psychoterapie mozna o kant/wiecie czego/roztrzaskac.
  5. Psychiatra/z cala ta farmakologia/ jest po to aby" pacjet" mogl,bez "nieprzyjemnych przygod" chodzic na terapie do psychologa.A zadaniem psychologa jest pokierowac tak "pacjentem" by wizyty u psychiatry staly sie zbedne.Nerwica to choroba jak kazda inna i gdy jej objawy sa tak nasilone ze zaczynaja paralizowac zycie czlowieka wtedy,no niestety,pozostaje wizyta u lekarza.Moim zdaniem jezeli juz ktos decyduje sie na opisywanie na forum swoich,nazwijmy to ogolnie objawow,to znaczy ze zaburzenia te przeszkadzaja mu w normalnym funkcjonowaniu.Sam sobie nie daje z tym rady.J teraz pytanie:czekac az "przypsze do muru" czy skorzystac z porady ludzi ktorzy sie na tym znaja?To pytanie zostawiam bez odpowiedzi.............
  6. Wszystko zalezy od tego na kogo sie trafi.Zwlaszcza w obecnych czasach.Czasami "prywatnie "to tylko kasiorke ciagna od czlowieka.Rozne z tym bywa.A na "kase chorych" tez roznie.Ja chodzilem do psychiatry "panstwowego" i bardzo sobie te pania chwale.Naprawde dobrze trafilem.Wiesz jak sie wydawalo 100 zl miesiecznie na leki/tak srednio u mnie/to placenie jeszcze za wizyty.............gdy z kasa krucho.No sam wiesz.Najlepiej to sie popytac,nawet poprzez takie forum.Ludzie wiedza kto jest dobry a kto nie za bardzo,gdzie isc warto a gdzie sobie odpuscic.Podobno kto pyta...........Pozdrawiam.
  7. Wywalic termometr!To moja rada.Tez mierzylem ,zawsze bylo te 37st .Teraz nie mierze/nie mam czym/i chociaz w tej sprawie jest OK.
  8. Witaj Diana25.Jak sobie radzimy?Nie wiem jak inni ale mi bardzo pomaga jedna bardzo wazna osoba ktora poznalem niedawno.Nie jest latwo ale sama swiadomosc,ze dzies tam daleko jest taki ktos dodaje tyle sily ze jakos to wszystko latwiej sie pokonuje.
  9. Wiesz nadal nie rozumiem,no staram sie ale dalej nic nie rozumiem.Przecierz te "kilka razy dziennie" moga niedlugo zamienic sie w "kilkanascie razy dziennie" pozniej w kiladziesiat.Na to czekasz?Az te ataki zniszcza ci zycie.Do lekarza,ratuj sie dziewczyno!
  10. Ach ta wasza wiara w cudowne dzialanie farmakologii.Leki,nawet te najnowszej generacji,owszem pomoga Markowi zasnac,uspokoja go i zaglusza objawy,ale przecierz nie zmienia nic w jego zyciu.Moze w zyciu pana Marka pojawily sie jakies problemy ktorych on sam nie potrafi rozwiazac.Nie rozwiazane problemy nawarstwiaja sie i stad te reakcje organizmu.Moze wizyta u psychologa,przynajmniej na poczatek.Bron boze zebym mial cos przeciwko stosowaniu lekow.Bez nich czasami nawet wyjscie z domu,a coz dopiero wizyta u lekarza jest niemozliwa.Wiekszosc osob na tym forum zna to z wlasnego doswiadczenia.Dalej twierdze zacznij od psychologa,a on juz cie odpowiednio pokieruje.Pozdrawiam!!!
  11. Przy nerwicy moga wystepowac stany podgoraczkowe.Nic niezwyklego.Jakby towarzyszace Ci objawy utrzymywaly sie dluzej,lub nasilily sie wez idz do innego lekarza bo ten/to tylko moja opinia/nie potraktowal cie zbyt powarznie.Chyba wizyta u psychologa bylaby najlepszym rozwiazaniem.Pozdrawiam.
  12. Saalba piszesz "nie chce isc do lekarza"Ciekawe na co czekasz?Az bedziesz isc MUSIALA!.Piszesz"powinnam dac rade SAMA"A jak sama nie dasz rady?To co wtedy?Przemysl to.
  13. Jestes najwazniejsza osoba na swiecie dla siebie samej wiec nie pisz"nikt wazny".Siedzac samotnie w pokoju i rozmyslajac mozna,wiem to z wlasnego doswiadczenia,czuc sie jak "psychoicznie chory".Gdy z krazacymi po glowie myslami nie ma co zrobic,zreszta sama wiesz.Musisz porozmawiac z psychiatra,po prostu musisz.Rosnaca w tobie agresja pewnego dnia eksploduje i pograzysz sie jeszcze bardziej.Zbierz te resztke sily i idz do lekarza,psychologa,psychiatry i zacznij sie ratowac.Oni naprawde potrafia pomoc.I zrob to dla najwazniejszej osoby na swiecie...Nikt tego za ciebie nie zrobi.......
  14. To ja tylko zapomnialem.........
  15. Czy bedziesz mogla kiedys normalnie funkcjonowac?Tego nie wiem.Wszystko zalezy od ciebie.Rozpocznij leczenie,im szybciej tym lepiej.Piszesz"Nawet ciezko jest mi wyjsc".Jezeli bedziesz siedziec i czekac...........no coz.Niedlugo wogole zamkniesz sie w czterech scianach.Psychoterapia i farmakologia moga ci bardzo pomoc.Dziewczyno rusz sie lekarza,bo takie zaburzenia "lubia" sie poglebiac.
×