Witam Was,
Chciałem zadać Wam kilka pytań dot. wyboru specjalisty i tego jak wygląda wizyta u niego.
Jestem już w takiej sytuacji, że dłuższe zwlekanie z wizytą nie jest najlepszym pomysłem. Myślę, że odpowiedzi na poniższe pytania pomogą mi i już niedługo zapiszę się na nią.
Czy mogę wybrać „złego” specjalistę ?
Nie wiem do kogo pierwszego mam iść – do psychologa, psychoterapeuty a może do psychiatry ?
Z jednej strony jest źle ale z drugiej strony umiem „zdusić” objawy, zredukować najmocniejszy stres, który niekontrolowany wywołuje objawy somatyczne. Czyli jak „dopuszczę” chorobę do działania (mam wiele objawów) pasowała by wizyta u psychiatry ale jeśli chce – a chce i muszę – „odwołuje” ją i czuje się względnie normalnie więc wtedy wybrał bym, któregoś z dwóch pozostałych specjalistów.
Co radzicie ? Czy mogę pójść „źle” ?
Byłem kiedyś u psychiatry, powiedziałem jakieś frazesy typu „boję się ludzi, stresuje się”, wypisał lek i to było tyle. Bez wywiadu, bez jakiejś konkretnej rozmowy. A ja potrzebuje jej, kogoś kto mnie „pociągnie za język”.
Jak wygląda pierwsza wizyta ?
Zapewne to nic dziwnego, że chce „zaplanować” wizytę. Wchodzę, mówię „dzień dobry”, lekarz odwzajemnia. I co dalej ? Zazwyczaj lekarz zadaje pytanie typu „w czym mogę pomóc ?”, „z czym Pan przychodzi ?”. Nie chodzi mi o plan co do minuty ale o pierwszą chwilę. By nie było znów tak jak wtedy. Jakieś frazesy, coś wybełkotać i na tym zakończyć. Jakie pytanie może paść na samym początku po „dzień dobry” ? Wymieńcie je. Wystarczy tylko to by przełamać pierwsze „lody”. Potem będzie już z górki (oby).
Ogólnie najchętniej od razu bym opowiadał o wszystkim ale chyba opis ogólny wystarczy.
W stylu „mam x lat, nie pracuje, mam fobię społeczną, nie radzę sobie z problemami, czuję bezsilność”.
Jak wyglądają aktualnie wizyty ?
Wbrew pozorom (strach prze ludźmi) wolę wizytę w cztery oczy. Jak dobrze wiadomo są różne „utrudnienia’ ze wzg. na wirus.
To chyba tyle. Doszedłem już do ściany i wizyta to nie kwestia „czy” ale „kiedy”. I myślę, że to już tuż tuż bo jeśli będę to ciągnął nadal zakończy się to nad przepaścią.
Specjalisty szukał bym raczej w Warszawie (lub okolice Otwocka) bo mam dość dobry dojazd (pociąg). Bliżej nie spodziewał bym się kogoś "dobrego". I szukam raczej ofert prywatnych (bo na NFZ pewnie ciężko będzie ). I tak nic mi po pieniądzach. A lepiej na to wydać bo może pomoc lekarza/terapeuty zmieni życie.
Czyli jak ktoś zna kogoś dobrego ze stolicy to niech poleci. Fajnie jakby nie kosztował majątku. Na razie zakładałem na stronę psychomedic.pl. Ceny nie są niskie ale specjalistów dużo, dobre opinie i gabinety blisko PKP.