Witam! Mam 21 lat. Nie wiem od czego zacząć wiec zacznę od początku. Przeprowadziłem się z małego miasta do centrum Polski. Mam dziewczynę, która ma 19 lat i jest w klasie maturalnej. Żyjemy na odległość, jeździmy do siebie. Od prawie roku czasu mam problem ze sobą. Jestem bardzo nerwowy i zazdrosny, bardzo często wybucham gniewem i złością, dość często wyżywam się na dziewczynie która nie jest niczemu winna. Mieszkam sam, nikogo w tym mieście nie mam. Nie możemy się dogadać od dłuższego czasu. Czasami jestem miły i potulny a czasami w chodzi we mnie szatan i denerwuje się o wszystko co by nie zrobiła. Widzę, że robię źle a nic z tym nie mogę zrobić. Mam problem ze sobą. Bardzo mi zależy na mojej dziewczynie, ale przez moje ciągłe zmiany nastroju i wybuchowość jestem na granicy rozstania z nią. Co mogę ze sobą zrobić, co jest ze mną nie tak że mi odbija co jakiś czas kilka razy dziennie. Może też jest ktoś taki jak ja. Proszę o pomoc