Witajcie, nie wiem czy w dobrym temacie piszę ale to pierwszy mój wpis... od 3 miesięcy ciągle cos mnie dręczy...mrowienie prawej dłoni i nogi, ostatnio nawet łopatki, skurcze mięśni w różnych miejscach, drganie powieki- szczegolnie po kichnięciu lub zaciśnięciu oczu. Podstawowe wyniki krwi w normie, magnez niestety tez. Od zawsze bylam mega nerwowa, skakało mi cisnienie itd, najczęściej hydroksyzyna i propranolol pomagały. Ale teraz jestem już strzepem nerwow:( po nocach odpadają mnie takie lęki że nie wiem co robic... wydaje mi się ze to SM albo SLA i ze bedzie ze mną koniec:( czy ktoś był w podobnej sytuacji??? Strasznie się martwię .