Skocz do zawartości
Nerwica.com

piterqw

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piterqw

  1. kłócie w mostku dokładnie... mam to samo a od cisnienia to mam az czasami czoło mokre. ten propranolan to na cisnienie tak?;> Ojciec to ma to moze bym wziął jedną tablete tylko boje sie ze jakoś zle mi zadziała a dzisiaj na kacu to sobie moge cos wkrecic. A jakie leki jeszcze bierzesz?
  2. No ja ci powiem że potej akcji z kwasem był krótki okres spokoju i wracałem ze szkoły mega skacowany tramwajem i wtedy mnie zaatakowało ale to było takie uderzenie panicznego strachu w klatce piersiowej że zerwałem się i chodziłem po tramwaju odmawiając zdrowaśki a jakby to był stary tramwaj to bym autentycznie otworzył drzwi wtrakcie jazdy i wyskoczył. No i wsumie od tego czasu już zaczeło byc tylko coraz gożej i wsumie zyje z tym 7 lat bez lekarstw poza jednym incydentem co miałem pramolan. Cieszy mnie to ze napisałeś że jak czytałeś mój post to tak jakbys osobie czytał bo przynajmniej wiem że mój przypadek nie jest jakiś odmienny. Powiem ci jeszcze tak ze teraz siedze na kacu po dwóch dniach ostrego picia i pisząc to cały czas walcze zeby mnie nie zaatakowało i wiem ze noc będzie nieprzespana bo jak sie połoze to na bank zaatakuje a to już sie staje tak silne ze cięzko nad tym kontrole trzymac wiec musze isc do lekarza bo sie wykoncze i alkohol odstawic bo wiem ze on się przyczynił w najwiekszym stopniu do postepu nerwicy u mnie. Powiedz mi tak czy odczuwałes ten taki paniczny strach w klatce piersiowej ? Bo mnie jak to dopadnie to sie normalnie robie cały jak zwaty... koszmar i paranoja.
  3. No ale wszystko wskazuje na to że to nerwica lekowa tak? Chciałbym sie upenic bo jezeli mam racje to przynajmniej jest jakaś diagnoza i można leczyć spokojnie a jezeli to cos innego to nie byłbym pocieszony;)
  4. Witam. Ja własnie mam wszystkie te objawy o który wy piszecie tylko u mnie pierwszy taki atak był wywołany kwasem ( dla nie w tajemniczonych to taki narkotyk o nazwie LSD) Siedziałem u kumpla na antresoli i wkręciło mi się że sufit się zawali no i zaczeła się moja przygoda z tą chorbą która trwa juz 7 lat a ja wybrałem ucieczke w alkohol co pograzyło mnie jeszcze bardziej i moje życie jest w ciągłym przerazającym strachu. Czuje mrowienie w głowie tak jakby cierpła , serce nawala jakby miało wyskoczyc , ból w klatce piersiowej , ręce i nogi mam jak z waty i do tego to co jest najgorsze czyli przerażający strach który czuje w okolicach klatki piersiowej który mnie wręcz paraliżuje. Najczęsciej dopada mnie to w tramwaju albo na noc jak leze bez ruchu bądz siedze. Nie jestem wstanie nawet nigdzie pojechac bo sie boje że jak będe daleko i mnie dopadnie to nie będzie pomocy i od 7 lat siedze w krakowie i sie nie ruszam nigdzie a do tego nie mam pracy bo nie potrafie z tym pracowac a pzoatym jakbym musiał daleko dojeżdzac to już w ogóle odpada i nie da sie normalnie funkcjonowac. jestem uwieziony wsumie na swoim osiedlu i żyje w ciągłym strachu;/ Wiem że może to być flashback czyli że pewne przezycia które dotknęły kogos pod wpływem narkotyków powtarzaja sie potem. Chciałbym wiedzieć czy miał ktoś coś podobnego wywołanego narkotykami. Moja teza jest taka ze to kwas wywołał u mnie ta nerwice ale moge się mylić. Byłem raz u lekarza to mi przepisał pramolan który mi nie pomagał a drugi lekarz powiedział że załatwiam sobie wojo więc juz potem nie chodziłem do żadnego. powiedzcie mi czy według was to nerwica lękowa czy jakies inne cholerstwo. W tym ciągłym poczuciu lęku , strachu i paniki nie da się już zyc... jakas paranoja. Pozdrawiam
×