Skocz do zawartości
Nerwica.com

Koniczynka

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Koniczynka

  1. Hej! Mnie tez ludzie nie do końca rozumieją. Wydaje im się że to jest mój wymysł i mogę to w każdej chwili opanować kiedy tylko chcę. Dlatego rzadko mówię o mojej nerwicy. Też powoduje to u mnie poczucie winy. Mój lęk dotyczy chorób - boję się że zachoruję. Przechodzi mi na jakiś czas po czym powraca. Ostatnio miałam dwa lata spokoju. Teraz znowu się zaczęło i muszę sobie jakoś radzić... Także nie jesteś sama!
  2. Czesc. Moje problemy zaczęły się w czwartej klasie liceum ogólnokształcącego. Przyszłam ze szkoły i wzięłam swojego psa na spacer do parku. Czytałam książkę i nagle czegoś się bardzo przestraszyłam. Szybko zapięłam psa i prawie biegnąć wróciłam do domu. Potem długo zastanawiałam się co mi jest. Po paru dniach siedzialam w szkole i chciałam napić się wody - nie dałam rady ścisnęło mnie w gardle tak jakbym miała się udusić. Zaczęłam sobie wmawiać chorobę. Leżałam w łóżku i najgorsze było to że ja "czułam" objawy tej choroby. Trzęsłam się ze strachu, płakałam. Próbowałam brać jakieś ziołowe tabletki typu Persen ale nic nie pomagało. Wreszcie musiałam pójść do lekarza, który całkowicie rozwiał moje obawy na temat choroby. Pamiętam że strasznie bałam się że umrę. Przepisał mi hydroksyzynę i chyba rudotel (nie pamiętam dokładnie) i skierował do psychologa. Chodziłam do psychologa który nawet mi pomógł bo objawy ustąpiły. Przez rok wszystko było OK. Potem rozstałam się ze swoim chłopakiem. W sumie to po części się trochę nie dziwie bo mam taki charakter że analizuje za dużo sytuacji, a to powoduje że wyszukuje sobie problemy których nie ma. Poczułam się strasznie niedowartościowana. Pozbierałam się dzieki temu że zaczęłam intensywnie uprawiać sport (bieganie, rolki). Niestety teraz z powrotem wróciły mysli na temat tego że jestem chora i mnie nie opuszczają. Jest to strasznie męczące. Najgorsze jest to że nie potrafię się przez to odstresować. Np. pół roku jest dobrze i jestem uśmiechniętą optymistką a, dwa miesiące jest bardzo źle, potem znowu dobrze i tak w kółko. Jest to dla mnie bardzo męczące.
×