Skocz do zawartości
Nerwica.com

madzia575

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez madzia575

  1. madzia575

    Syndrom DDA

    Wiecie ja sie ciesze ze juz z nimi nie mieszkam...ale jak przyjezdzam w odwiedziny to mam spiety zoladek i wyostrzone wszytsko... shani tez robilismy podobnie bo co by sie nie chcialo bylo nie.. nie na ciuchy nie na wyjscia nie na wyjazdy wycieczki... na vodke i spedzanie pol dnia w knajpie zawsze byla kasa a na rozwijanie intelektualne nie....wiecie najgorsze jest to ze ma starsze rodzenstwo o prawie 10 lat sa singlami bardzo fajnymi ale to co dzialo sie w dziecinstwie ma duzy wplyw na to z kims sie zwiazuja i jakie maja wyobraznia na temat zwiazkow ... próbuje sie zebrac od 2 mesiecy by zapisac sie na terapie musze chyba dojrzec do tego ale ma z tym duzy problem ... moze sie zbiore i zadzwonie jutro
  2. madzia575

    Syndrom DDA

    chyba nikt nie chcial by dzieci nasze czuly to co my czulismy wychowujac sie w takich rodzinach... wiecie nie mieszkam z nimi i tak sobie to cenie ze nie jest to do opisania.. jestem spokojna w miare mozliwosci ale napewno nie jest to ta nerwowosc i strach jaki mam jak jestem w domu nawet teraz jak ich odwiedzam... ja niestety dalej sie zbieram by sie zapisac na terapie, chyba nie mam mobilizacji albo moze musze dojrzec do tego.. magdalena031083 czyli u Ciebie zaczelo sie powtarzac to co kiedys bylo??jestescie razem..?? pozdrawiam
  3. madzia575

    Syndrom DDA

    Wiesz mysle ze mozna sprobowac isc do zwyklego psychoterapeuty, choc poszukaj tez jakiejs placowki ktora sie tym zajmuje choc nie zawsze jest to wykonalne ale tak mysle ze jestes krok do przodu ze cos robisz z tym ... ja sie dalej zbieram
  4. madzia575

    Syndrom DDA

    wiesz ja bedac w Twoim wieku poszlam do psychologa ktory zajmowal sie uzaleznieniami i przemoca w rodzinie .. pomoglo i przestalam miec takie mysli i uwierzylam ze moge duzoo wiec zachecam poszukac takiego ktory by ci mogl pomoc pozdrawiam
  5. madzia575

    Syndrom DDA

    hej wszytskim.. mam 24 lata i chyba jestem DDA choc dzis pierwszy raz o tym czytal a doszlo do mnie to wlasnie na pewnym rodzinnym wyjezdzie ... pochodze z patologicznej rodziny, ojeciec alkoholik wieczny tyran bezwgledy msciwy wbudzajacy lek niechec i wszytsko co moglo by sie jedynie zle kojarzyc... a dziecinstwo wieczny niepokoj,scisk w zoladku i to poczucie ze sie jest nikim... mam starsze rodzenstwo ktore wyprowadzilo sie z domu jak mialam 12 lat i od tego czasu nikt cie nie obronil i nie przytulil nie powiedzial dobrego slowa.. kontak na odleglosc i te niecale dzieciec lat sprawilo ze (choc myslalam ze go juz nie mam) ze mam dalej z tym problem choc juz 4 rok nie mieszkam z nimi duzo sie zmienilo ... jestem wlasnie z nimi u siostry w odwiedzinach (taki lekki przymos)dzis 5 dzien,ale te dni sa jak dla mnie jak wiecznosc, moj spokoj ktory probuje pielegnowac odkad nie mieszkam z nimi rozsypal sie w drobny mak... wracam do polski i dzwonie do kctu zeby sie dowiedziec cos na temat terapii... chce normalnie zyc a wydaje mi sie ze jestem ksiazkowym przykladem DDA pozdrawiam
×