Skocz do zawartości
Nerwica.com

ostatnia_łza

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ostatnia_łza

  1. Witam Was, mam 18 lat. przeczytałam wiele postów na tym forum, nim odważyłam się zarejsetrować. Od ponad pół roku, a może nawet dłużej, żyję w maraźmie, zastoju. Nic mnie już nie cieszy, ani odwiedziny ukochanego, ani moje hobby... Zniszczył mnie mój ojciec. Historia jest długa. W każdym razie szybko to się nie skończy. Z początku miałam myśli samobójcze, chodziłam do psychologa. Na nic, nie potrafił mi pomóc przez kilka miesięcy. Może po prostu ja już do niczego się nie nadaję? Jednak teraz na nic nie mam ochoty, nie mam nawet myśli samobójczych, jednak czuję, że robię się coraz bardziej słaba. Na nic nie mam ochoty, całe dnie spędzam w domu. Jak kiedyś próbowałam wyjść do ludzi, zaraz padały pytania, czemu jestem taka smutna i załamana, a ja płakałam. Teraz już nawet nie płaczę. Wiem, że szczęście nie jest dla mnie i tak będzie już zawsze. Chciałabym na nowo odnaleść radość życia, ale nie potrafię. Nie umiem znaleść w sobie siły, aby się podnieść. Wszystkiego się boję, nie wierzę w siebie, wiem, że nic w życiu mi się nie uda... A kiedyś byłam taka silna, kiedyś byłam po prostu twarda i szczęśliwa. Ale zniszczył mnie...
×