Skocz do zawartości
Nerwica.com

arkebuz

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arkebuz

  1. Nie powiedziałem na jak długo:P, zobaczymy czy wytrzymam przez tydzień i czy coś się w tym kierunku zmieni.
  2. Hejka! No codziennie( rzadko robię przerwy), ale wydawało mi się, że to nic nienormalnego:P Ogólnie mam taki charakter, że często się czymś przejmuję, często jakimiś abstrakcyjnymi rzeczami. Na początek postaram się odstawić filmiki i pożyć w ''celibacie''. Dzięki za radę, fajne forum:)
  3. Dzięki, za odpowiedź Zmorku. Tak się zacząłem zastanawiać po twojej odpowiedzi, czy może moje słabe zainteresowanie drugą osobą ( niezależnie od płci), to może być zgubny skutek filmów pornograficznych?? Oglądam je codziennie ( nie licząc przerw na jakieś wyjazdy) od 7 lat. Może tak bardzo wczułem się w ten wyimaginowany świat, że nie ''oddczuwam reala''. Z drugiej strony na pewno mam też pomniejszone libido, pamiętam jak koledzy się zawsze podniecali dziewczynami itd., mnie to nigdy nie kręciło, nie fantazjowałem też i nie myślałem nigdy o facetach. Zdarza mi się też, że podniecają mnie rzeczy zupełnie niezwiązane z seksem, na przykład jak wygrywam w jakąś grę albo czytam o czymś fascynującym. Nie wydaje mi się też, żebym był aseksualny, no bo w końcu oglądam te pornole, więc jestem w kropce.
  4. Hej! Widzę, że co prawda to forum trochę obumarło, ale mam nadzieję, że ktoś odpisze;) Witam serdecznie.Mam 20 lat. Mam taki problem, myśli co do mojej orientacji seksualnej nie dają mi spokojnie żyć i nie pozwalają mi się skupić na nauce. Studiuje dwa kierunki jednocześnie i ostatnio ''narobiło '' mi się strasznie dużo zaległości, gdyż nie mogę się na niczym skupić, tylko nad zamartwianiem się. Od jakiegoś pół roku chodzę przybity, nie potrafię się niczym cieszyć,strasznie boli mnie głowa, śpię po 12 godzin dziennie [sic!] wcześniej byłem osobą bardzo pogodną i wesołą.Od czasów dojrzewania ( 13-14 rok życia) mam również stwierdzone migrenowe bóle głowy i regularnie w czasie napadów bólu biorę tabletki( teraz pomyślałem sobie, że może to wynikać z głęboko tłumionej nerwicy związanej z niepewnością co do orientacji).Problem ''wylazł'', kiedy kolega ze studiów przyznał się do swojej homoseksualnej orientacji i powiedział, że się mu podobam. Zaskoczyło mnie to strasznie i skrępowało, była to dla mnie zdecydowanie nowa sytuacja. Powiedziałem mu, że nie jestem ''ciepły'' ( jak to on sam określał) i nic do niego nie czuję ( co jest prawdą). Ogólnie cała ta sytuacja była dla mnie strasznie krępująca i chciało mi się dosłownie ''rzygać''. Starałem się jakoś unikać tego kolegę, ale jednocześnie zacząłem się zastanawiać- kurde chyba jest coś ze mną nie tak, skoro gej uznał mnie za geja, ponoć się nie mylą. Zacząłem szukać po necie różnych forów traktujących problemów z orientacją, co zabierało mi strasznie dużo czasu i energii, dołowałem się. Potem były nieszczęsne urodziny kuzyna i jakaś jego koleżanka wprost spytała się mnie, czy nie jestem homo. Odpowiedziałem, że nie i przyznam się szczerze, że miałem ochotę jest ''wpierdolić'' ( przepraszam za słownictwo, ale jest to jedyne odpowiednie słowo wyrażające tę emocję w tamtej chwili). Oczywiście nie zrobiłem tego, natomiast kiedy zakończyła się rozmowa, poszedłem do lasu i miałem szczerą ochotę się powiesić, jakoś mi przeszło, ale do końca miałem już bardzo smętny humor. Dwa dni później na sylwestra, koleżanka, która mi się podobała, jakoś tak powiedziała, że jestem trochę jak baba. Myślałem, że wyjdę z siebie i stanę obok, ale jakoś się powstrzymałem. Ogólnie powiem, ze należę to strasznie nieśmiałych osób i tłumiących wszystko w sobie. Potem myśli zaczęły jeszcze bardziej wirować i rozkojarzać mnie, kolejna osoba( mam na myśli tę koleżankę kuzyna), tym razem twierdząca, że ma ''gej-radar'' uznała mnie za homo. W końcu odważyłem się wejść na gejowskie porno( właściwie zdjęcia) i niestety trochę mnie podnieciło, ale bardzo lekko, a zarazem budziło odrazę i obrzydzenie. Ogólnie powiem, że podnieca mnie sam akt seksualny kobieta-mężyzna, lesbijki działaja podobnie jak geje, bardzo słabe podniecenie.Od 13 roku życia masturbuję się przy filmach porno, dosyć regularnie i jest to moja jedyna aktywność seksualna, nie miewam snów o tematyce erotycznej. Nigdy nie miałem dziewczyny i nie uprawiałem seksu. Na ulicy czasem rozglądam się za mężczyznami i kobietami(interesuje mnie tylko ich wygląd).Zdarzyło mi się parę razy zauroczyć w kobiecie, ale było to jedynie na poziomie platonicznym, nigdy nie myślałem o seksie z nią. I tak to właśnie wygląda, od zawsze miałem tendencję do zamartwiania się, nie ukrywam, że jestem mało męski( mam wysoki głos i jestem dość łagodnego usposobienia), często biorę do siebie opinię innych ludzi i się nimi przejmuję. Od kiedy zacząłem się zamartwiać w sprawie swojej orientacji straciłem też pewność siebie, baaardzo rzadko chodzę na imprezy i rzadko wychodzę z pokoju, strasznie dużo też śpię- po 12 godzin. Jak mama wzięła mnie na narty, które kocham, nie potrafiłem się nimi w pełni cieszyć. Denerwują mnie też wszelkie komedie romantyczne, całujące się pary itp. najlepiej by było jakby istniał świat bez seksu i miłości, wszystko byłoby prostsze. Nie chcę związywać się z dziewczyną, gdyż boję się, że nie spełnię jej oczekiwać i/lub jak okazałoby się, że jestem gejem bardzo bym ją zranił. Nie wyobrażam sobie też zupełnie związku z mężczyzną, obejmowania, a już na pewno nie seksu. I stąd wynika moje pytanie- Kim jestem? Gejem, Hetero, Bi, a może Aseksualny?? Wiem, że najlepsza możliwość to byłoby po prostu sprawdzić, z kim jest lepiej, ale nie chcę traktować jakiejś osoby jako przedmiotu eksperymentu, gdyż byłoby to okropne. Ogólnie wszelkie rozmowy i sprawy związane z seksem strasznie mnie krępują. Od razu mówię, też, że jestem osobą w pełni akceptująca związki homoseksualne, a problem tkwi w tym, że nie chciałbym żyć wbrew sobie,a w chwili obecnej nie wyobrażam sobie związku z żadną z płci. Od urodzenia jestem samotnikiem, nigdy nie miałem przyjaciół, nigdy nie grałem w piłkę z kolegami ( moją ulubioną zabawą było branie planu miasta i chodzenie z miejsca do miejsca) więc życie w pojedynkę wydaje się być dla mnie kuszące, jednak wiem, że jest to życie bardzo smutne i jałowe życie.Przepraszam, że się tak rozpisałem, ale postarałem się streścić mętlik myśli, które są w mojej głowie. Liczę na odpowiedź, choćby kilka zdań, gdyż chcę z powrotem wrócić do normalności i postarać się nadrobić zaległości. Pozdrawiam XXX
×