Skocz do zawartości
Nerwica.com

anno2891

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anno2891

  1. Tak, miałem już kiedyś coś takiego. Dawno temu jak jeszcze do szkoły podstawowej chodziłem. Często miewałem ataki bólu brzucha. Później to jakoś przeszło. Później nastąpił taki dziwny okres, że bałem się wyjeżdżać gdziekolwiek dalej poza swoją mieścinę. Jak musiałem gdzieś jechać to normalnie rano nie mogłem wyjść z WC, nie mówiąc już o tym, że cały czas mnie "szarpało". Teraz już nie mam takich objawów że mnie szarpie itp, ale jak wiem, że mam gdzieś jechać to już dzień wcześniej nie mogę się wyluzować. Teraz czuje coś takiego, że w jednej chwili wiem, że wszystko będzie OK a za parę sekund jestem przekonany, że jednak wszytko będzie źle. Myślę, że takie stany lękowe zdecydowanie nasiliły się jak zacząłem nową prace, w poprzedniej też coś takiego miewałem ale rzadziej(no ale i praca była mniej odpowiedzialna). Być może oznacza to jakąś formę ucieczki przed życiem i obowiązkami, tylko że mnie to już bardzo przeszkadza a nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzić. Na zewnątrz "rżne" twardziela, ale jak zostaje sam to normalnie koszmar.
  2. No właśnie, Psycholog... Totalnie nie wiem jak się zmusić do wizyty, nie wyobrażam sobie takiej wizyty, nie wiem w jaki sposób byłbym w stanie rozmawiać o swoich problemach, od czego zacząć taką rozmowę...Może jeżeli jest to pierwsze stadium nerwicy to DEPRIM lub coś w tym stylu pomoże nie??
  3. Cześć Powiedzcie mi proszę co to może być? Niedawno zacząłem nową pracę. Generalnie sama praca jest super, ludzie z którymi pracuje też. A jednak jest coś nie tak. Cały czas mam jakieś takie dziwne lęki. Nie chce mi sie wychodzić z domu, jak sobie pomyśle że mam rano wstać to na samą myśl dosłownie mnie dreszcze przechodzą. Boję się podejmować nowych zadań, bo wydaje mi się, że nie dam sobie z nimi rady. Zawsze zwlekam do ostatniej chwili i później robię to na szybko. Tak samo jest z większością ważnych spraw, które muszę załatwić. Boje się za nie zabrać, zwlekam maksymalnie wyobrażając sobie jak źle może być jak się za nie zabiorę. Tak samo boje się jeździć samochodem, boje się, że coś mi się stanie(a sporo jeżdżę), boje się chodzić w nieznane miejsca, boje się ludzi, wyobrażam sobie, że mnie ktoś napadnie itp(mimo to chodzę)Mam tego porostu dosyć. Nie wiem co to jest ani jak z tym walczyć. Opisałem tylko niektóre rzeczy, które doprowadzają mnie do szału ale pierwszy raz zdecydowałem się o tym napisać. Z góry dziękuje za wszystkie rady Pozdrawiam
×