Skocz do zawartości
Nerwica.com

czemu.ja

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez czemu.ja

  1. Jezu, od czego zacząć...Pomyślałam, że może łatwiej będzie mi walczyć z tym bagnem wśród "swoich", zalogowałam się i...dupa. Nie wiem nawet jak to wszystko zebrac do kupy i przełożyć na litery. Moje problemy zaczęły się 15 lat temu, kiedy trafiłam do szpitala, przypadkowo wykryto u mnie pewna wrodzona wadę. Ot taka anomalia rozwojowa. I zaczął się młyn badań, niepewności, podejrzeń a w samym środku 12-letnie wystraszone dziecię. Po jakimś czasie i wielu badaniach okazało sie, że taka moja uroda. Ale psycha mi siadła. Zaczęło się od totalnego jadłowstrętu ( bo wszystko zaczęło sie od zaksztuszenia) poprzez jazdy że się duszę i cała paleta schiz, które doskonale znacie. Wyciągnęli mnie z tego rodzice. Moja mama też miała nerwicę lękową po śmierci swojej mamy. Na początku jeszcze troche schizowałam, a to że wyrostek mam napewno, a to rak jakiś ale jakos sie ogarnęłam. Przez ostatnie lata dawałam radę. Czasem pojawiały sie jakies lęki ale robiłam komplet badań wykluczających wyimaginowane choroby i zapominałam o sprawie. No i cóż. Koszmary przeszłości wróciły. I jak to było do przewidzenia ze zwielokrotnioną siłą. Od początku stycznia płynę. Zrobiłam wszystkie badania i stwierdzono, że wszystkie moje bóle są od kręgosłupa. Uwierzyłam ale nie na długo. Teraz "mam" zakrzepicę dzisiaj mam badania i będzie wiadomo czy zająć się żyłami czy głową. Mam ogromny dystans do tego choróbska potrafię sie śmiać sama z siebie i swoich herezji ale nie potrafie nad nimi zapanować Ufff strasznie to haotyczne. Ale myślę że z czsem będę bardziej przejrzysta.
×