Skocz do zawartości
Nerwica.com

samotnica

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez samotnica

  1. dziekuję Wam wszystkim za ciepłe słowa.Faktycznie postawiłam sie mamie nie z wszystki odrazu , ale spokoje wychdzę z domu zostawiając jej tel w razie jakby się źle poczuła. Teraz częściej jestem , ale boje sie ze znowu przyjdą ciękie chwile , bo juz nie raz tak było. Współczuje wszystkim , którzy są rozdarci miedzy rodzicami a swoimi potrzebami i swojej rodziny. Trzymajcie sie ciepło i faktycznie nie wolno dać sie zniewolić gosia jak coś to odezwij sie na emeila tasiama1@wp.pl
  2. wychowałam się przy matce kióra ciągle choruje kilka razy otarła się o śmierć więc od dziecka się jej boje nie raz myśle jak to będzie i co dalej? przeraża mnie to a najbardziej sie boję o bliskich no i że nie zdąże dzieci wychować czy coś ze mną nie tak????
  3. samotnica

    Samotność

    hej wiesz ja też mam podobny problem z jednej strony mam swoją rodzinę a z drugiej wydaje ma się .ze jestem za młoda jeszcze na to by zamknąć się w domu z dziećmi bo wiem że życie umyka obok i wiesz że też czuje się samotna z tym wszystkim.Natomiast Ty może jeszcze do końca nie pogodziłeś się z utratą tamtej dziewczyny. W każdym razie musisz koniecznie wyjść do ludzi przełamać niechęć , jesteś młody masz duże pole do popisu, może jakieś hobby???nie poddawaj się a napewno spotkasz bratnią dusze powodzenia
  4. ja jestem tu nowa w sumie od dziś i wiesz co?? super że jest ktoś taki ja Ty cięzko uwierzyć ale już mi dużo lepiej
  5. dzięki za poradę tak naprawde mimo tego że mam rodzinkę i to wspaniałą jestem samotna, brakuje mi czegoś i kogoś komu mogę się zwierzyć
  6. czy moje zycie to porażka , czy to depresja kto mi powie ???? moje zycie czym jest...moi rodzce byli grubo po 40 kiedy sie urodziłam dodo ze zyli bez ślubu co było powodem do znęcania się nademną w podstawówce . Nie dorównywałam ubraniem, zabawkami koleżanką rodzice kasę przeznaczali na papierosy, ojciec na alkohol .Jak ja zazdrościłamrówieśniką że rodzice ich gdzieś zabierają ....moja mama wciąż chora a ojca wiecznie nie był. Kiedy miałam 11 lay umarł tata, zostałyśmy same z mamą a że ona wciąż źlle sie czuła wszystko na mojej głowie.parę lat później wyszłam za mąż mama na ślubie nie była bo źle się czuła byłam jak sierota. Urodziłam dwie córeczki teraz siedzę z nimi w domku mąż pracuje prawie go w domu nie ma , za to mieszkam z moja mama wciąż chorującą tyle że juz nie mam siły , stałam sie więźniem moja mama która jest w pełni sprawna wciąż się źle czująca ogranicza moje wyjścia w ostatnim misiącu poza domem byłam tylko trzy razy i to góra dwie godziny a ile sie przy tym nasłuchałam że wolę innych niż ją i że jestem zła. Moja psychika juz nie moze tego znieść ,nie mam siły na podstawowe czynności no i w niczym nie widzę sensu jestem męczona powiedzcie co robić . Chcę być szczęśliwą matką dla moich wspaniałych córek....
  7. POTRZEBÓJE WASZEJ POMOCY. MOJE ŻYCIE OD NAJMŁODSZYCH LAT TO PORAŻKA . URODZIŁAM SIE JAKO JEDYNACZKA MOI RODZICE BYLI JUŻ STARSI . PIERWSZE MOJE ODCZUCIA ŻE JESTEM INNA TO PODSTAWÓWKA I WYSMIEWKI NA MÓJ TEMAT NO CÓŻ MAMA NIE KUPYWAŁA MI CIUSZKÓW CZY INNYCH RZECZY JAKIE MIAŁY MOJE RÓWIEŚNICZKI BO POTRZEBOWAŁA NA PAPIEROSY,OJCIEC NA PICIE. JAK MIAŁAM 11 LAT MÓJ TATA WYSZEDŁ Z DOMU ...I UMARŁ NA MIESCIE . ZOSTAŁYSMY Z MAMA SAMIUTKIE.ONA CHOROWAŁA A JA PRZEJĘŁAM WSZYSTKIE SPRAWY URZEDOWE I INNE KTÓRE NORMALNIE ZAŁATWIAJĄ DOROŚLI. CO NOC CO DZIEŃ BAŁAM SIE ŻE RÓWNIEŻ MAMA ODEJDZIE. SKOŃCZYŁAM PODSTAWÓWKĘ ZACZĘŁAM ŚREDNIĄ SZKOŁĘ TU NIKT MNIE NIE ZNAŁ WIĘC PRZYJACIÓŁ MIAŁAM WIELE. SPOTKAŁAM MIŁOŚC MOJEGO ŻYCIA WYSZŁAM ZA MĄŻ(MAMA NIE BYŁA NA ŚLUBIE I WIELU INNYCH WAŻNYCH CHWILACH MEGO ŻYCIA) OBECNIE MAM DWIE CUDNE CÓRKI TYLKO ZE NIC MNIE NIE CIESZY. MIESZKAMY Z MAMĄ KTÓRA DALEJ KIERUJE MOIM ŻYCIEM WSZYSTKO MA BYĆ POD JEJ DYKTANDO BO ONA CHORA, STARA I MAM OBOWIĄZEK JAJ POMÓC A GDZIE MIEJSCE NA MOJE ŻYCIE NA MOJĄ RODZINĘ?? ONA MIE SZANTAŻUJE ŻE WSZYSTKO OD NIEJ WAŻNIEJSZE,ŻEBYM JĄ ODDAŁA BO JESTEM ZŁĄ CÓRKĄ .JA JUŻ SOBIE NIE RADZĘ Z TYM WCIĄŻ PŁACZE, NIE MAM SENSU ŻYCIA OD MIESIĄCA NIGDZIE NIE WYCHODZE BO MAMA SIĘ ŹLI CZUJE I MNIE POTRZEBUJE . BŁAGAM NAPISZCIE CO ROBIĆ JA NAWET NIE MAM SIŁY DO CODZIENNYCH ZAJĘC SPRZATANIA , GOTOWANIA A CO NAJGORSZE NIE CHCE ŻEBY MOJE DZIECI WIDZIAŁY MNIE W TAKIM STANIE . NIE RAZ W ROZPACZY MYŚLAŁA ŻE SOBIE COŚ ZROBIE-BRAKŁO ODWAGI . CZY JA MAM DEPRESJE CZY MOŻE POPROSTU CIEŻKIE ŻYCIE POMOCY!!!!
×