Skocz do zawartości
Nerwica.com

ataner

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ataner

  1. arturk ja sie tym zainteresowalam i powiedz mi jak wyglada taka kuracja? czy to sa jakies srodki doustne czy o co chodzi?
  2. a powiedzcie mi dlaczego ta fran .. ca nasila sie wlasnie na wiosne? marylanka idz do psychiatry po leki ..ja tez sie balam jakichkolwiek lekow a teraz biore od tygodnia pramolan to jest slaby lek antydepresyjny (podobno nie uzaleznia) czuje sie lepiej ,po kilku tabletkach zniknelo napiecie i lek ,dolegliwosci jeszcze zostaly ale mysle ze po kilku tygodniach to tez minie
  3. A ja wstaje przewaznie rano i juz czuje jakies sciski .uciski jak nie w gardle to w klatce i tak sie mecze cale dopoludnia pozniej troche lepiej ale niezupelnie ...niby biore od tygodnia pramolan ale tylko przez pierwsze dni bylo ok ..do du... z ta nerwica:(
  4. Wlasnie...nie traktuje tego poważnie:(nie może zrozumiec co ja przezywam jak mam atak:( a wrecz ironizuje zwlaszcza wtedy jak ide na wizyte do psychiatry,nie moze zrozumiec ze chodza tam normalni ludzie tacy jak my.I tak jak piszesz koza ze nie przyznawalas sie do tego co Ci jest ja tez tak robie bo wiem ze i tak nie bedzie wspolczucia ani zrozumienia z jego strony ,To przykre bo przezylam z nim prawie 23 lata i w sumie to z jego winy nabawilam sie nerwicy i zeby z tego wyjsc potrzeba nam bratniej duszy a gdzie ja znalezc jak nie w osobie najblizszej? Smutne to jest ale niestety prawdziwe:( [*EDIT*] LucidMan co mam zobaczyc w swoim wnetrzu? przyczyne czy rozwiazanie i co zrobic zeby tam dotrzec?zeby wiedziec ze to jest akurat to?
  5. I znowu sie z Tobą zgadzam LucidMan...ale jak sobie pomoc w takiej sytuacji? chyba tylko dobry,znajacy sie na rzeczy psychoterapeuta potrafi temu zaradzic,ale gdzie takiego szukac? a czy potrafimy pomoc sobie sami?
  6. Większosc osob tutaj dopatruje sie przyczyny nerwicy powstalej w dziecinstwie ,natomiast ja mialam szczesliwe dziecinstwo ,ojciec nie byl alkoholikiemi awanturnikiem,matka nie pracowala i byla moja przyjaciolka,moje malzenstwo z poczatku udane a jednak..od kilku lat mam nerwice:( moj mąż niby nie naduzywa alkoholu ,dobrze zarabia ale wykancza mnie psychicznie:(i tu przyznaje Ci racje Princessa ,ludzie wrazliwi nie sa odporni psychicznie i stad to wszystko:( ja oprocz nerwicy mam poczatki depresji po prostu koszmar...a tak poza tematem to mieszkasz blisko mnie Princessa:)ja jestem z Czeladzi:) [*EDIT*] Zgadzam sie z Toba koza ..ja tez podobnie postepuje bo chce zeby bylo wszystko ok ,ale to pozostaje w nas ,tkwi w srodku bol,rozczarowanie i niby na pozor jest dobrze ale w chwilach zalamania odzywa sie wszystko ze zdwojona sila , nie mozemy wyladowac emocji w taki sposob jakbysmy chcieli...przynajmniej ja...i pozniej jest jak jest, objawy nerwicy daja znac o sobie...najwazniejsze to jest zrozumienie najblizszej osoby a u mnie tego nie ma,,,niestety:(
  7. LucidMan ja chyba rozumiem o co Ci chodzi:) ze nie jest wazne czego doswiadczamy przez nasze zycie tylko dlaczego sie tak dzieje ze nasza psychika nie moze sobie z tym poradzic:) wiele jest ojcow alkoholikow a nie wszystkie ich dzieci choruja na nerwice ...ktos tutaj na forum napisal ze gdyby nie ojciec alkoholik to byloby ok...ale dlaczego wlasnie psychika nie poradzila sobie z trudna sytuacja zyciowa? to jest pytanie....nie wiem czy dobrze to zinterpretowalam to co chciales nam przekazac?:) a swoja droga to malo jest psychoterapeutow co w ten sposob podchodzą do sprawy,tez choruje na nerwice i niby chodze na terapie ale niezbyt widze poprawe,pozdrawiam wszystkich nerwicowcow:_) [*EDIT*] betty_boo identycznie mam to samo ,ciagle mysle ze cos sie wydarzy ze mąż bedzie mial wypadek ze moim dzieciom cos sie stanie zlego...mozna oszalec...zycie przestalo mnie cieszyc
×