Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zamyślony1526918369

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zamyślony1526918369

  1. Witam! Pierwszy raz jestem na tym forum i cieszę się, że nie jestem odosobniony w moich problemach. Pamiętam jak wczoraj, kiedy po raz pierwszy zaczęły się pierwsze objawy dd. Byłem wtedy w szkole na J.Polskim. Patrzyłem przez okno na okoliczne bloki i nagle Pani nauczycielka chciała się coś o mnie zapytać. Nie odpowiadałem. Cały czas byłem skupiony na budynkach. Nagle do mnie podeszła i mnie szturchęła. W tej samej chwili lekko podskoczyłem po czym nie wiedziałem co się dzieje. Dziwnie na mnie spojrzała. Jeszcze dziwniej Ja spojrzałem na nią. Nie wiedziałem co tak dokładnie się przed chwilą wydarzyło. Zacząłem się pocić, spoglądać w jeden punkt i cały czas skupiony - patrzyłem. Przerażające uczucie. Gdy wróciłem do domu pomyślałem, że to zmęczenie, stres. Poszedłem się przespać na kilka godzin, ale gdy się obudziłem uczucie nie zniknęło. Nie mówiłem o tym nikomu. Ani rodzicom, ani przyjaciołom. Od tego dnia minęło 5 lat. Do dziś zastanawiam się czy coś źle zrobiłem, gdzieś nie wydarzyło się coś co mogłoby wpłynąć na mój stan. Nic takiego nie znalazłem. Robiłem wiele badać tj: rezonans magnetyczny głowy, hormony tarczycy etc. Wszystko wyszło w normie. Z czasem nauczyłem się z tym żyć. Aktualnie uczę się w liceum i mam zamiar pójść na studia medyczne. Lubię pomagać ludziom. Wiem, że będę dobrym lekarzem, bo rozumiem ludzkie problemy. Nie bagatelizuje ich. Wiem jak to jest cierpieć w ukryciu bez żadnego zrozumienia. Uważam dd jako coś co wpłynęło na moje życie. Sprawiło, że stałem się wrażliwszą osobą. Znajomi patrzą na mnie dziwnie, bo właśnie tak się zachowuję. Uważają, że się zmieniłem. Lubie dodawać do tego trochę tajemniczości i mówię, że życie z czasem zmieni i was. Może trochę głupio gadam, może moja wypowiedz nie spotka się z większym zrozumieniem, ale wydaje mi się, że trzeba w tym wszystkim znaleźć jakiś sens. Każdy dźwiga swoje brzemię. Jedno jest lżejsze, inne jest cięższe. Właśnie takie zjawiska kształtują nas, ludzi. To prawda, że ten kto tego nie przeżył nie wie jak to jest. Dużo z was pisało, że będzie w przyszłości się z tego śmiać. Ja nie będę. Mam zamiar patrzeć na to z sentymentem jako na coś co dało mojemu życiu jakiś kierunek. Może i to lepiej, że właśnie mnie się to przydarzyło. I tutaj pozwolę sobie przytoczyć słowa piosenki Sylwii Grzeszczak & Libera pt "Co z nami będzie": "Nawet jeśli życie dawno zna odpowiedz, może lepiej gdy nam teraz nic nie powie"
×