Skocz do zawartości
Nerwica.com

mały budda

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mały budda

  1. Dawno temu zażywałem seroxat przez okres ok 3lat, na poczatku nudności, brak apetytu, rozstrój żoładka. Powoli objawy uboczne ustępują, może mniej zwraca sie na nie uwagi, mi towarzyszyło mrowienie kończyn niemal zawsze, lekarz twierdził ze to normalne. Co powiedziałbym z perspektywy czasu? Dużo mi poógł sporo zaszkodził. Po długim okresie stosowania waga podkoczyła 20 kg na plus, wyciszył dużo emocji ale także takich których dziś mi brak, powiem wprost nie potrafię kochać jak kiedyś, naprawdę da sie odczuć spore zobojętnienie emocjonalne po dłuższej kuracji seroxatem, brakuje mi cholernie pewnych uczuc i doznań choc właśnie to nadmierna wrażliwośc człowieka jest przyczyną nerwicy, taki efekt terapeutyczny leku na plus i na minus jednak pozostający trwale. Jeśli chodzi o skutki fizyczne to seroxat bardzo osłabia popęd płciowy. Z czasem jednak wszystko wraca do normy(może prawie do normy) Mógłbym jescze długo pisac ale reasumując u mnie stłumił lęki i napady paniki, był moim pierwszym lekiem i mam do niego sentyment, pomógł mi się odbic od dna jednak po zakonczeniu kuracji od nowa to samo, nawrót choroby i ataki lęku i paniki. Do równowagi(od 3 lat nie biorę żadnych leków) i to nazywam równowagą bo brzemie tej choroby będzie tkwiło we mnie do konca życia, tak naprawdę pomógł mi wrócić citalopram który następnie zmieniłem na lexapro(kiedy tylko pojawiło sie na rynku) ten sam lek tylko jego najczystsza postac, to lexapro mnie wyleczyło. Wiem że różne leki działaja róznie na ludzi, ale jedno powiem - trzeba próbowac, dlatego głowa do góry a bedzie dobrze i jescze jedno nie przesadzajcie z benzodiazepinami bo cholernie ciezko przestac , życze wam zdrowia!
×