Witaj Pstryk,ciesze sie ze moge tu z kims pogadac. Moja corka leczy sie od roku. Od pierwszego grudnia jest w klinice.Ale jakos nie widze popraw. Wczoraj moglam ja zabrac do domu, bo miala urodziny.Pojehalysmy do centrum handlowego, aby kupic dla niej spodnie.Podczas przymierzania zobaczylam ze ma caly brzuch pociety. Nie wiem kiedy sobie to zrobila,nie chce ze mna o tym rozmawiac.Zawsze otrzymuje ta sama odpowiedz,ze powie mi gdy bede miala termin z lekarka, ktora ja leczy. Przeciez ja chce byc nietylko jej matka, ale i przyjaciolka.