Mam ogromny problem, mianowicie mój tata bardzo często wpada w furie grozi (np. że on wprowadzi rygor, że mama ma mu się podporządkować i koniec) i jest b.nerwowy, krzyczy, jeszcze nikogo nie uderzył... Ostatnio powiedział mamie, że jak jej się nie podoba to ma się wyprowadzić. Wydaje mi się że on wymyśla sobie, że wszyscy są przeciwko niemu, odwrócili się od niego, wywyższają się, że nikomu nie może ufać.
Co raz częściej pije nawet po wigilii pił z dziadkiem (chorym psychicznie), w pierwsze święto też pił i pokłócił się z wujkiem że wujek się niby wywyższa i że zawsze tak było, że każdy uważa go za głupka. A w domu zrobił mamie awanturę, że jej rodzina nigdy go nie lubiła i cały czas na niego gadają, że nawet babcia, z którą zawsze miał dobrze kontakty też go obgaduje. Boję się, że on zacznie nas bić.
Dodam, że tata mojego ojca też jest chory psychicznie miał urojenia, że babcia go zdradza... zabraniał jej wychodzić z domu był agresywny i bił ją. Obecnie jest leczony farmakologicznie, lecz nadal obsesyjnie się modli dwa razy dziennie różaniec, codziennie do kościoła... Mój ojciec jest bardziej niewieżącym.
Błagam pomóżcie co mam robić??
Na co on jest chory??
Jak go skłonić do wizyty u psychiatry??