Skocz do zawartości
Nerwica.com

ariette1

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ariette1

  1. ariette1

    zimno...

    Oj często... Ale odkąd przeprowadziłam się w "górzysty" rejon polski jest O NIEBO lepiej
  2. ariette1

    zimno...

    Owszem ASP-uję się. Ale na malarstwie jest raczej ciepło bo grzeją modelowi A podkoszulki są mym chlebem powszednim. Na to 2 swetry i przeważnie nie zamarzam. Ale to jeszcze zależy jak jest ciepło w sali. Widzę, że nie jestem jedyna z tymi dylematami Romantyczne spacery nie wchodzą w grę z powodu niechęci spacerowania samemu, ale jak było z kim to też nie spacerowałam. Ja mocher też się męczę i mdleję więc znam ten ból...
  3. ariette1

    zimno...

    oj znamy podobny patent Też się na zajęciach owijam szalem, tylko na tych "siedzących" A nowiutki szalik cały w farbach nie wygląda zachęcająco... Wtedy używam fartucha
  4. ariette1

    zimno...

    kttq, dzięki...nie spodziewałam się tak szybkiej, konkretnej i sympatycznej odpowiedzi... a klucz "czy w tym nie zamarznę" powalił mnie na kolana normalnie sedno moich codziennych dylematów
  5. ariette1

    zimno...

    Dzięki:) Zawsze mogę spróbować. Kawa działa na mnie kiepsko, tzn czuję się lepiej ogólnie, ale cieplej to mi na pewno nie jest.
  6. ariette1

    zimno...

    kttq, Co do niskiego ciśnienia - to właśnie ja takie mam... Ale lekarze w większości są przeciwni podawania leków. Większość z nich twierdzi podobnie do Ciebie, tzn, że jest to pewne uwarunkowanie organizmu. Wiem, że wiele osób ma podobnie, ale z moich obserwacji wynika, że u nikogo nie jest to posunięte do takich granic... O ile jestem w stanie poradzić sobie z czysto fizycznymi objawami, to problemem jest dla mnie psychika. Jeśli zmarznę to przez kilka dni potwornie się stresuję. To tak a propos tego, że można się z tym pogodzić:) Z psychologiem jest problem, bo znam dobrego w moim rodzinnym mieście, ale tam gdzie obecnie mieszkam, mam bardzo mało czasu na wizyty. Chyba powinnam się trochę przyzwyczajać do chłodu... Dziękuję serdecznie za rady:) Jestem wdzięczna
  7. ariette1

    zimno...

    Witam! Mój problem jest dość nietypowy. Mianowicie: ciągle jest mi zimno... Jako dziecko bardzo często chorowałam na zapalenie płuc i większość mojego dzieciństwa przeleżalam w łóżku. Od kilku lat BARDZO dbam o to, aby się nie przeziębiać. To jest taka moja trauma. Problem jednak się pogłębia, ponieważ mój organizm jest coraz mniej odporny nawet na leki chłód. Co prawda nie przeziębiam się już często, ale ubranie się lżej jest w tym momencie niemożliwe. Chodziłam do lekarzy, jednak farmakologiczne środki nie przynoszą efektu. Sądzę, że mój problem jest w dużej mierze psychologiczny. Nie chodzę na imprezy bo boję się, że ktoś otworzy okno. Ubieram się grubo, a jak wchodzę do pomieszczenia/tramwaju momentalnie się pocę. Nie długo będę druchną na ślubie mojej siostry i nie wyobrażam sobie włożenia lekkiej sukienki... Proszę o radę...
×