kttq,
Co do niskiego ciśnienia - to właśnie ja takie mam... Ale lekarze w większości są przeciwni podawania leków. Większość z nich twierdzi podobnie do Ciebie, tzn, że jest to pewne uwarunkowanie organizmu.
Wiem, że wiele osób ma podobnie, ale z moich obserwacji wynika, że u nikogo nie jest to posunięte do takich granic... O ile jestem w stanie poradzić sobie z czysto fizycznymi objawami, to problemem jest dla mnie psychika. Jeśli zmarznę to przez kilka dni potwornie się stresuję. To tak a propos tego, że można się z tym pogodzić:)
Z psychologiem jest problem, bo znam dobrego w moim rodzinnym mieście, ale tam gdzie obecnie mieszkam, mam bardzo mało czasu na wizyty.
Chyba powinnam się trochę przyzwyczajać do chłodu...
Dziękuję serdecznie za rady:)
Jestem wdzięczna