Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dabro

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Dabro

  1. Witam wszystkich mam 18 lat i od 5 lat mam nerwice z tym ze sobie jakos z tym radzilem ostatnio mialem straszne problemy i przez osatatnie 3 miesiace niedaje sobie rady z nerwica do tego doszla depresja mimo ze moje problemy jakos zaczely mijac kiedys martwilem sie o rodzine nieszczesliwa milosc szkole ktorej nieskaczylem dzis mimo ze te problemy mijaja wszytko sie uklada niedaje sobie rady do szkoly boje sie nawet wyjsc a niechce jej rzucic chce ja skaczyc ale boje sie ze niedam sobie rady tosamo z dziewczyna olewala mnie dzis jest nadzieje ze wszystko moze sie ulozyc ale i tak boje sie z nia spotkac ze mnie nerwica dopadnie ze niebede umial przez to z nia rozmawiac to wszystko przez ja piepszona chorobe spiepsze mysle o tym 24/7 o oddechu musze samodzielnie to robic caly czas widze smierc przed oczami i tu nawet niechodzi o ataki ktore mam dosc czesto bo wiem ze mina bardziej mnie zalamuje ten fakt ze niemoge nawet na chwile myslec o czyms innym czuje ze ta nerwica sie poglebia sama w sobie ze jest coraz godzej boje sie wlasnie tego ze kiedys naprawde cos sie stanie albo ze zwarjuje boje sie gdziekolwiek wyjsc czemu to tak musi byc? kiedy bylo wszystko do dupy mialem problemy kiedy one zaczolem rozwiazywac nasililo mi sie mimo ze bardzo chce sobie z tym wszystkim poradzic niedaje rady przez nerwice naprawde jestem zalamany od niecalego roku czuje ze moje zycie jest szare nic mnie niecieszy a bylem kiedys naprawde innym czlowiekiem przedtem problemy a teraz jak sie wszystko uklada nerwica! dlaczego tak jest? probowalem juz chyba wszystkiego nastawialem sie najpierw pozytywnie ze to tylko w mojej glowie jest ze nic mi tak naprawde niejest nie zlapalem wtedy ataku ale caly czas o tym mysalem bliscy tego nierozumieja nikt tego nierozumie bo to trzeba przezyc zeby zrozumiec ojciec mysli ze nerwica to jest wymowka ze niechce mi sie isc do szkoly a przeciez sam zalatwilem ta szkole ale poprostu niemoge tam isc!!! nigdzie niemoge wyjsc dobija mnie cala sytuacja pozniej probowalem wizyty u psychoterapeuty po 2 wizytach zrozumialem ze to niema sensu niewiem jak wy ale moje wraznie na ich temat jest takie ze oni bardziej patrza zeby im zaplacic niz zeby pomoc zeby minela ta piepszona godzina i miec z glowy a przeciez nieoto tu chodzi prawda? leki ktore mi przypisal zarzywam 2 tygodnie i nic mi niedaja moze zmiejszyly liczbe atakow ale nieograniczyly moich mysli dalej mi to sedzi w glowie jakby mi sie tam cos zablokowalo niechce wyjsc probowalem pozniej zajac sie tym co kiedys robilem moze wtedy mi bedzie lepiej ale tez nic niemgolem uprawiac sportu ktory kiedys kochalem ze znajomymi jak sie spotykam to polowy niewiem co do mnie mowia przez te chore mysli i sie oddalam od nich z laska bedzie pewnie tosamo zostaje pomalu sam dotego teraz zlapala mnie depresja nic mnie niecieszy czuje ze umieram pomalu POMOCY!! najgorzej jest zawsze w nocy niemoge zasnac a nawet jak niespie czuje sie fatalnie w dzien jest lepiej ale tez niejest super mam prozbe do osob ktore wyleczyly nerwice calkowicie o numer gg albo jakikolwiek kontakt chociaz zeby napisaly jakies inne metody jak wyzdrowiec bo czuje ze dla mnie niema juz lekarswa najpieknisze chwile mojego zycia minely i teraz moze byc tylko gorzej do czasu az mi sie cos naprawde stanie albo chociaz podaly jakies namiary do psychoterapeuty Krakowie ktory jest inny od nich wszystkich ktory nas rozumie chce nam pomoc a nie patrzy do kieszeni bo ja tak dlozej niewytrzymam juz sam niewiem co mam robic albo naprawde znajde wkoncu metode na ta nerwice w co zaczynam watpic albo cos mi sie stanie lub zrobie cos glupiego bo tak niemozna zyc!!! zycze wszystkim powodzenia z ta choroba i jeszcze raz POMOCY!!! BLAGAM!!!!!
×