Skocz do zawartości
Nerwica.com

mru

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mru

  1. mru

    Depresja objawy

    I ten trzaska.. Tak strasznie mnie to denerwuje... Jednak wydaje mi się, ze jestem przewrażliwiona. Często popadam w histerie, rycze o byle co, z byle powodu.. tak strasznie odczuwam, ze nikt kompletnie mnie tutaj nie rozumie. Ostatnio pomyślałam, że wariuje. Po prostu. Albo jestem tak przewrażliona.. Naprawdę już tutaj nie wyrzymuje.Mówią,' jestem zmęczony, bo wróciłem z pracy'.. Ja też jestem zmęczona..!! Mam ochotę krzyczeć... I krzyczę, w myśli. NIkt nie słucha. Nikt nie słyszy.. Mam bliską osobę, bratnią duszę, kochanego chłopaka, któremu mogę powiedzieć wszystko, zdaje sobie z tego sprawę... Jednak niepotrafię. I w tym siedzi mój główny błąd. Nie potrafię mówić o rzeczach, które mnie męczą.. Tłumie to w sobie.. I nikt tak naprawdę nie wie co siedzi we mnie, z tej gorszej strony, z tej co mnie niszczy. A to siedzi.. i nie maleje, lecz wyżera mnie od środka. Trace serce, dusze, a zaniedługo zniknę. Czemu nie chce mówić? Nie wiem, z pewnością nikt by mi nie powiedział, że jestem taka zamknięta.. Nie chcę mówić, bo wydaje mi się, że jestem żałosna. I tak tego co piszę tutaj nikomu nie pokażę, bo nie widzę takiej potrzeby. A to boli.. Naprawdę. Gdy już chcę coś komuś powiedzieć po chwili stwierdzam że to nie ma sensu. Próbowałam. Lecz każde zdanie wymaga dokładnych wyjaśnień.. A i tak nikt nie zrozumie. I tak siedze i pisze, a później wyrzuce do kosza. No ale pisze. Najgorszą rzeczą we mnie jest moją nienawiść do samej siebie. Nienawidze siebie, brzydze się siebie i wstydze. Wszystkim i przed wzystkimi. Nie jestem osobą nieśmiałą, nie zwacam uwagi na to, co myślą, czy mówią inni ludzie, jednak przez tą nienawiść w ogóle nie jestem pewna siebie, nawet nie zatańczę przy nikim, bo się wstydze, nawet przy chłopaku. Czy to nie chore? I co najgorsze za to siebie najbardziej nienawidzę, za tą właśnie nienawiść. I ten ból głowy. Codziennie, lub prawie codziennie.. nie do wytrzymania. Wstaje rano z myślą, że chce umrzeć, kładę się z bardzo podobną. Nie wiem z zasadzie co jest gorsze... Poranki czy wieczory. Czasami mam ochotę pozabijać ich wszystkich. Nie wiem dlaczego to tutaj wysłałam.. Chyba mam nadzieje otrzymać anonimowe zrozumienie.
×