Cześć !!!
Mam 16 lat i chciałem podzielić sie z wami moja historią.
Wszystko sie zaczeło jak wpadłem w jaranie zielska paliłem około roku i jeszcze
wziąłem kilka razy dragi.Wszystko było cacy ale przez pewien okres czasu aż w końcu dopadł
mnie lęk.zaczałem miec jakies fobie nie mogłem z nikim normalnie porozmawiac.Wszczyscy myśleli że sie stałem mułem ale po prostu tak mnie ten lek zrzerał nei umiałem normalnie funkcjonować w sumie to nadal nie umiem i trudno z czymś takim życ.teraz po 4 miesiecznej przerwie od zielska jest lepiej ale nadal pozostaje ta fobia i jeszcze doskwiera mi boł kregosłupa , szyji ,ciagłe zmeczenie,brak checi do życia ,tzw."matrix" i jeszcze jakby mi cała twarz zdretwiała to mnie straszenie ogranicza bo nie moge sie normalnie uśmiechnac i dotego mam głos jakbym wczoraj był najebany . Straszna ch**nia
Co z tym robić !!!??? czy to minie ??
z góry bardzo był bym wdzieczny za odpowiedz