Donator!Witaj.Zraził mnie ten psycholog.Zrobiłam badania TSH i wapno.Jutro odbieram wyniki.Pamiętam byłam silna,miałam siłę wytrwania w tedy gdy taka byłam miałam "przyjaciół".Czerpali ze mnie moją siłę.Dziś jakbym była wypalona,nikogo przy mnie nie ma.Uczucie fizyczne to takie jakbym była wyrwana do odpowiedzi i nic nie umie.Gorąc po plecach,szyi,po prostu ciepło w majtkach.Okropne uczucie.BRRR.Wzięłam się za siebie.Muszę to odrobić.Wysiłek fizyczny powoduje u mnie przypływ sił witalnych.Przełamałam się by wyjść z domu.Wt,śr, czw,pt-basen,sauna,solarium.Trochę mi głupio rozbierać się bo straciłam 6 kg w ostatnie 3 tygodnie.Zaczęłam jeść, piję rosół,dziś na kolację zjadłam owsiankę.Trochę boli mnie teraz brzuch.Kiedyś chodziłam do lasu tuliłam się do największych brzóz,dębów.Mimo,że boję się wychodzić z domu wracam do dawnych terapii.Tylko na tańce nie pójdę,nie z powodu postu,nie potrafię patrzeć na szczęśliwe pary...Taniec jest moją pasją,zawsze chciałam tańczyć,tańczyłam.
Wniosek taki należy coś dobrego dla siebie zrobić,coś co sprawiałoby przyjemność.Obranie celów do realizacji najbliższy czas,i dalszy.Taki biznes plan.Ciesz się z tego,że chociaż troszkę zbliżony jest cel.Zadbaj o kondycję fizyczną(ja mam taki cel-przepłynę basem na długości pod wodą tylko przy pomocy rąk,na razie jestem w połowie.Za dwa tygodnie zrobię to.Bo przecież już to kiedyś zrobiłam.
Donator! Masz rację pole energetyczne jest ważne,muszę go wyrównać,ocalić to co z niego zostało.Skorzystam z tej metody.
Recepty dalej są na lodówce,to znak,że nie przegrywam.