od dawna czytam to forum ale nie miałam odwagi napisac.od 3 lat lecze sie na depresje az moja nerwiczka mecze sie dosyc dlugo pierwsze objawy miałam gdy bylam zpierwszym dzieckiem w ciąży a moja corcia ma już 10 lat moje pierwsze objawy to straszne bicie serca myslalam ze zaraz mi wyskoczy az wyladowalam na pogotowiu po wszystkich badaniach lekarz stwierdził ze to na tle nerwowym pozniej przez kolejny miesiac dochodzilo drzenie rak itp pozniej doszla mi agorofobia boje sie wychodzic z domu sama bo zaraz sobie wkręcam że cos mi sie stanie ze padne gdzies na ulicy i kto mnie uratuje itp .nigdzie nie wychodze bez validolu zawsze mam go przy sobie .po kolejnej ciązy. doszla mi depresja biore andepin i mianserine moj synek ma 4 latka a teraz do tego wszystkiego wydaje mi sie ze mam jeszcze nerwice natrectw bo doszly mi glupi mysli ze mogla bym cos zrobic swoim dziecią ,a kocham ich nad zycie zaraz lek scisk w żołądku walenie serca i znowu mysl czy ja warjuje. co o tym sadzicie pozdrawiam