Skocz do zawartości
Nerwica.com

spinacz

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez spinacz

  1. Cześć, nie wiem czy dobrze wybrałem dział forum, ale o to "moja historia" Zawsze miałem problem z ambicją, wszystko co robiłem, robię, musi być jaknajlepiej. Do pewnego momentu nie było problemów. Zaczęło się ena studiach. W momencie, gdy mam zabrać się do jakiegoś większego zadania (nauka na egzamin, referat na ćwiczenia etc.) stres mnie paraliżuje kompletnie. Nie mogę się skupić, na tym co czytam, uważam że nie dam rady, że tego za dużo (pomimo, że zawsze radę dawałem). Stres mnie poprostu zjada( to słowo pasuje jak ulał), a ja się sam napędzam w tym czasie ( staram się siedzieć, zagłębiać się w temat pomimo iż czuję że nie potrafię zapamiętać pięciu zdań). Jedynie czasem, często wieczorem, przychodzi stan względnego rozluźnienia, i wtedy na powrót, na spokojnie jestem w stanie w godzinę zrobic to, czego nie udało mi się osiągnąć cały ranek czy popołunie. Nie potrafię sobie uświadomić, że wystarczy pewne rzeczy robić etapowo (chcę wszystko już teraz zrobic, jak najszybciej, żeby potem mieć spokój), nie patrzę na to co robie z szerszej perspektywy (gdybym zauważył w tym sens, jakiś szeroki plan to łatwiej chyba byłoby działać), nawet rzeczy których sam naprawdę chcę się podjąć , gdy już nad nimi siąde, zaczynają mnie poprostu obrzydzać:/ Czy ktoś może mi coś mądrego powiedzieć? Dzięki
×