Ja także mam teraz bardzo trudny czas, cieżki epizod depresyjny, choruję na CHAD, bardzo chcę się tutaj otworzyć, napisać więcej, znaleźć "bliskie dusze" ale ostatnio każdy najmniejszy wysiłek jest okupiony mega trudem i ogromnym cierpieniem...znalezienie odpowiednich słów, wszystko sprawia trudność, nawet noc i sen nie daje ukojenia, nie licząc ogromu łez i bezsilności, niestety mimo upływu lat nie umiem się pogodzić z diagnozą i chorobą, a z każdym kolejnym rokiem mimo leczenia, przychodzą coraz trudniejsze momenty, coraz cieższe depresje i coraz większa rozpacz...