Skocz do zawartości
Nerwica.com

Meredith

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Meredith

  1. Gosikmag. Wiadomo raz jest lepiej z tymi myślami raz gorzej. Bardzo przykre jest to,ż eone są tak dołujące. Dla mnie życie jest największą wartością ...ech.a te okropne myśli sprawiają,że boję się iż jestem niebezpieczna. Choć niby znam "wszytskie podłoża nerwić od strony i medycznej i psychologicznej" to jednak boję się,że no wlasnie coś mi odbije i ....
  2. Nie chcę podkręcać "wkręcajacych się" ale z praktyk klinicznych(jako przyszły psych odbywam praktyki;) wiem,że jest bardzo wiele odstępstw od tzw.ramki wiekowej np 25lat;] To bzdura wierutna. Są pacjenci i 30 letni,którym dopiero co zdiagnozowano chorobę(schizofrenię)itp. Odnośnie głownego pytania->to oczywiscie od lęku czy depresji nie "wpadnie się" w schizofrenię;] Jednak jest tak,że w przypadku tej choroby często faza depresyjna jest "pro"fazą wystąpienia psychozy i wszytsko zamyka się w pewnym cyklu. Ale jeśli chodzi o NN to podkreślam->nie przemieni się ona w schizofrenię. Pozatym nerwica natręctw to choroba emocji->schizofrenia jest typową chorobą psychiczną. Chociaz powiem wam ,że z tego co widzę po pacjentach ,którzy są leczni to nietaki diabeł straszny-szkoda,ze ta choroba jest tak potfornie zmitologizowana i przez media i ogólnie przez ludzi. ---- EDIT ---- (odnośnie zmitologizowanej choroby ->to miałam na myśli schizofrenię);]
  3. Heh... też się boję psychopatii. Zresztą nietylko jej;] Moja mama ma nerwicę i chyba niestety predyspozycje do niej "dostałam"jakby w spadku;] Na domiar złego studiuję psychologię na której uczę się o wielu zaburzeniach ,które natychmiastowo przypisuję sobie. Taaaak "nerwica to w sumie choroba emocji->męczy jednak cholernie" I co z tego,że zna się podstawowe jej prawa i "fakty "jej dotyczące jak od natrętnych myśli nie tak łatwo się uwolnić... Życie.
  4. Meredith

    [Kraków]

    I ja jestem z Krakowa... z tego co widzę dużo nas jest. ---- EDIT ---- I ja jestem z Krakowa... z tego co widzę dużo nas jest.
  5. Oj jak ja Ciebie rozumiem. Nie wiem tylko czy cieszyć się z tego czy płakać?hmmm chyba poprostu się uśmiechnę:) Myśli mam podobne do Ciebie z tymże czasem zamiast noza występuje młotek:/ Męczy to sprawia,że człowiek zaczyna siebie zbytnio analizować-boi się czy aby "w przypływie jakiegoś impulsu" nie ulegnie i nie zabije jakiejś niewinnej jednostki. A potem np. więzienie i zmarnowane życie...itp. Albo myśli innego rodzaju np. może lepiej zabić siebie aby nie skrzywdzić kogoś... Trudne to wszystko-zwłaszcza bardzo bolesne. Najgorsze w tym wsyztskim jest to,że "wszystko zaczyna sie od jednej małej myśli...."a potem rusza caly młyn...nakręcania.Człowiek nie może przestac ..choc bardzo chce. W nerwicy podbno jest tak,że człowiek obawia się najgorszej możliwej ewentualności i tak np. dla jednych jest to choroba psychiczna dla innych choroba śmiertelna np. zaawansowane stadium guza mózgu a dla innych pozbawienie kogoś zycia... Achg.nerwicowe myśli są bardzo uprzykrzające życie i niby człowiek wie,że to nerwica...ale zawsz epozsotaje ta mała obawa "co jesli"...itp
×