Skocz do zawartości
Nerwica.com

Barborka

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Barborka

  1. Witam. Jestem kobieta po 50-tce i nie wiem gdzie szukać wsparcia a nawet w jakiej dziedzinie. Mam toksyczna 85-letnia matkę, która jest osobą z nerwica, chorobami oczu, słuchu, ciśnienia, serc itd. Jeszcze nie mieszka ani że mna ani z siostrą, ale to kwestia czasu. Jednocześnie mam dwójkę dzieci 8 i 16 lat w spektrum autyzmu (na szczęście wysokofunkcjonujaych) oraz męża po silnym ataku schizofrenii i zniszczeniami w mózgu z tego powodu (dobry człowiek, ale spadł mu poziom inteligencji i ... decyzyjności przez co nie jest wsparciem jako rodzic). Pracuje jako nauczycielka i jakoś sobie radzę, ale kontakt z matką mnie wyjątkowo osłabia. Jest jak wampir energetyczny. Zawsze była toksyczna, silnie autorytarna, apodyktyczna, a teraz jeszcze dochodzą problemy typowo starcze plus tworzenie problemów i wrogów tam gdzie ich nie ma. Nie mam na to sił i ochoty. Jednak czuje że mam obowiązek jej pomagac jako córka i to robię. Jednak każda rozmowa (obowiązkowo codzienna), odwiedziny, są źródłem frustracji, dołowania, docinek, okazywania braku zaufania (mimo że nigdy nie dałam podstaw do tego). Biorę od czasu choroby męża czyli ponad 7 lat lek asertin 50 , ale nie wiem ile na tym pojadę. Codzienna walka z sobą między telefonem do osoby przerażonej możliwością udaru i potrzeba opieki, a świadomością że znowu będzie to dołująca rozmowa jest bardzo męczący. Gdzie szukać pomocy, porady. Jakie są grupy wsparcia, który temat tu u was pasuje itp. Jest z Poznania jakby co.
×